Tragiczny wypadek pod Chełmnem. Siedmioro nastolatków nie ży...
Nie jeden, a dwóch kierowców siedziało za kółkiem renault scenic, które na łuku drogi w Klamrach wypadło z drogi i uderzyło w drzewo.
- W chwili wypadku kierował Mateusz M., ale przejechał tylko niewielki kawałek drogi. Wcześniej za kierownica siedział syn właściciela auta Bartosz Sz. - mówi Alicja Świebodzińska, przewodnicząca Wydziału Rodzinnego Sądu rejonowego w Chełmnie, który przejął od prokuratury sprawę tragicznego wypadku.
Przeczytaj także: Tragedia w Klamrach. Pomocy psychologa mogą potrzebować przez wiele lat
Postępowanie przeciwko nieletniemu, który przebywa w grudziądzkim szpitalu, zostało wszczęte. Termin wysłuchania sędzia prowadzący sprawę wyznaczył na godz. 10 - 24 kwietnia.
Mogło być tak, że chłopcy zamieniali się za kierownicą - mówi podkom. Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy KPP w Chełmnie. Nie umie jednak powiedzieć, jakie ślady zabezpieczył biegły z zakresu wypadków drogowych i technicy. - Na pewno wszystkie zebrane materiały zostaną wykorzystane w procesie, stąd objęte są tajemnicą śledztwa.
Jutro chłopak, który prowadził auto będzie przesłuchiwany przez sąd rodzinny.
Czytaj e-wydanie »