Ofiary to 63-letni ojciec i jego 34-letni syn, właściciele gospodarstwa, a także ich 56-letni sąsiad, który pomagał przy pracach. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że mężczyźni pracowali wczoraj przy czyszczeniu zbiornika na gnojowicę. We wtorek rano, około godz. 5:00 ich ciała znalazła żona jednego z nich, która zawiadomiła służby. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon mężczyzn. Wszystkie czynności wykonywane są pod nadzorem prokuratura.
W momencie znalezienia, mężczyźni znajdowali się w gnojowniku. To duże, specjalne pomieszczenie przystosowane do hodowli świń o wymiarach około 40 x 8 x 2,5 metra.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną śmierci mężczyzn. Jeden z nich leżał w gnojowicy. Mało prawdopodobne wydaje się uduszenie. - Na miejscu zdarzenia sprawdzono atmosferę na obecność siarkowodoru, czadu i innych substancji. Nie stwierdzono ich obecności. W takich przypadkach gazy "ścielą się" i powinny zostać ich ślady, mało prawdopodobne żeby całkowicie się ulotniły - mówi st. kpt. Paweł Kowalski, rzecznik kozienickiej straży.
Okoliczności zdarzenia i przyczyny zgonu mężczyzn ma wyjaśnić postępowanie w tej sprawie.
Zobacz też: Dron-ratownik pomoże tonącemu. Może "rzucić" deskę na ratunek (napisy) (RUTPLY/x-news)