- Zgłoszenie dostaliśmy przed godziną pierwszą w nocy. Na miejscu zastaliśmy rozwinięty pożar dachu i więźby dachowej w budynku jednorodzinnym typu bliźniak. Piątka lokatorów opuściła budynek jeszcze przed naszym przybyciem. Poza jedną osobą, czyli dzieckiem, które było w środku. - mówi Franciszek Goliński, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie.
W akcji ratowniczej udział brało 8 zastępów straży pożarnej (w tym specjalistyczne samochody z drabiną) oraz 6 zespołów ratownictwa medycznego.
- Nasze działania polegały na podaniu płynów gaśniczych i jednoczesnym przeszukaniu tego budynku w celu zlokalizowania tej jednej osoby. Po ewakuowaniu jej z budynku została przekazana zespołowi ratownictwa medycznego. Działania zakończyły się po godzinie trzeciej - dodaje Goliński.
Mężczyzna w ciężkim stanie jest przewożony na oddział oparzeniowy w Gryficach. Młodsze dziecko trafiło do szpitala w Zdrojach. Kobieta została wprowadzona w śpiączkę.
- Do szpitala trafiły 4 osoby. W tym 2-letnia dziewczynka z poparzeniem I stopnia twarzy, dłoni i poparzeniem dróg oddechowych, dorosła kobieta z poparzeniem dłoni i dróg oddechowych, mężczyzna z poparzeniami II stopnia głowy, klatki piersiowej, dłoni i dróg oddechowych oraz 10-letni chłopiec w stanie ciężkim w trakcie reanimacji - mówi Paulina Heigel, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.
Jak się dowiedzieliśmy - chłopca niestety nie udało się uratować.
Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane, ustalą to biegli.
W Internecie na portalu zrzutka.pl prowadzona jest zbiórka pieniężna, z której środki zostaną przeznaczone na pomoc poszkodowanym w tym pożarze.
https://zrzutka.pl/jsxg29
ZOBACZ TEŻ:
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w korku? Poinformuj o tym innych! Prześlij nam zdjęcia i wideo na
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Tragiczny pożar przy ul. Jagiellońskiej w Szczecinie. Nie ży...
Zobacz więcej wiadomości z regionu!
