Niestety, w poniedziałek wieczorem dowiedzieliśmy, iż Pan Robert nie żyje.
Więcej informacji: Zderzenie autobusów w Bydgoszczy. Nie żyje kierowca, który został poważnie ranny podczas wypadku [oświadczenie rodziny]
***
Przypomnijmy, do wypadku doszło ok. godz. 2 w nocy z soboty na niedzielę przy ul. Bernardyńskiej w Bydgoszczy. Z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn, jeden a autobusów zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzył się z drugim autobusem.
W wyniku wypadku ucierpiało 18 osób - najpoważniej ranny jest jeden z kierowców autobusów. Z myślą o nim organizowana była zbiórka krwi. Na facebookowej grupie "Bydgoszczanie" pojawiła się prośba o oddawanie krwi.
Zdjęcia z miejsca wypadku:
Czołowe zderzenie autobusów miejskich w Bydgoszczy. 18 osób w szpitalu
"Potrzebna krew dla kierowcy autobusu, który ucierpiał w wypadku. Krew można oddawać w szpitalu przy ul. Markwarta. Można oddać każdą grupę krwi".
W poniedziałek (10.06) wieczorem do naszej redakcji dotarła tragiczna informacja o śmierci jednego z kierowców, który ucierpiał w wypadku autobusów w Bydgoszczy.
- Bardzo dziękujemy wszystkim za wsparcie, pomoc oraz zainteresowanie w tych niezwykle trudnych dla nas chwilach - poinformowała rodzina kierowcy.
Poniżej oświadczenie rodziny zmarłego kierowcy:
W dniu 10 czerwca w godzinach wieczornych odszedł nasz ukochany mąż, ojciec i przyjaciel Robert Mieczkowski, kierowca autobusu ranny w sobotnim wypadku w centrum Bydgoszczy. Bardzo dziękujemy wszystkim za wsparcie, pomoc oraz zainteresowanie w tych niezwykle trudnych dla nas chwilach. Jednocześnie bardzo prosimy przedstawicieli mediów o uszanowanie naszej żałoby i nie kontaktowanie się z nami w sprawie naszej tragedii.
Z wyrazami szacunku,
Rodzina
Młodzi kierowcy wciąż najbardziej niebezpieczni
