Nowa linia, którą pomkną tramwaje linii nr 1, kosztowała ponad 40 mln zł. - Coś, co w minionych dekadach wydawało się jedynie marzeniem kolejnych pokoleń studentów UMK stało się faktem - powiedział podczas otwarcia Michał Zaleski.
Oddana do użytku trakcja została zrealizowana w ramach planu przebudowy sieci tramwajowej w latach 2007-2013. Miasto planowało początkowo zakończenie jej budowy we wrześniu 2013 r. Udało się dopiero teraz, dziewięć miesięcy później.
- Ale mimo opóźnienia muszę przyznać, że Aleja Solidarności wygląda imponująco - przyznał podczas otwarcia Paweł Gulewski, radny PO.
Masa korzyści? Raczej nie
Jak wyliczyła Pomorska, dostęp do publicznej komunikacji tramwajowej w odległości mniejszej niż 500 m zyska tylko 1,2 km/kw powierzchni miasta. W skali całego miasta oznacza to wzrost o raptem 1 proc.
Urzędnicy nie ukrywają jednak, że to dopiero początek planowanych zmian. - Trudno wyobrazić sobie bardziej ekologiczny środek transportu od tramwaju - przyznał Zaleski. - Dlatego będziemy na niego stawiać.
W magistracie snują plany rozbudowy komunikacji tramwajowej w kierunku północnym. Ale dojdzie do tego najszybciej za parę lat.
Jedynką tylko kilka dni
Z kolei już we wrześniu na tory ruszą nowe, niskopodłogowe pojazdy, które do Torunia dostarczy Pesa. Również tego powodu linia nr 1 zostanie wznowiona na raptem parę dni.
- Za chwilę ruszy przebudowa torowiska w okolicach Dworca Miasto - przyznał Michał Zaleski, przepraszając za kolejne niedogodności, które czekają podróżnych.
Wschodnie części centrum miasta mają doczekać się węzła przesiadkowego z prawdziwego zdarzenia. Plany zakładają połączenie peronów dworca z przystankami komunikacji miejskiej.
Projekt jest częścią realizowanego w województwie programu BiT City.
Czytaj e-wydanie »