Sezon ligowy trwa w najlepsze, półfinały dopiero na półmetku, a na rynku transferowym już ruch. Najaktywniejsze są kluby, które mecze o medale oglądają w telewizji.
W Toruniu wciąż niepewność i oczekiwanie na wyrok w sprawie Grigorija Łaguty. Jacek Frątczak podkreśla jednak, że ma już gotową koncepcję składu na kolejny sezon w elicie.
Drużyna potrzebuje liderów. Przynajmniej jednego, jeżeli nadal będzie ścigał się Greg Hancock. To kolejny znak zapytania w Toruniu, bo na wiarygodne rokowania w kwestii zdrowia i przyszłości Amerykanina trzeba poczekać do operacji barku.
Na rynku wiele opcji nie będzie, a jak pokazała ubiegłoroczna praktyka - czołówka jakoś do jazdy w Toruniu się nie kwapi. Na liście życzeń znajdziemy m.in. dwa nazwiska Falubazu Zielona Góra: Jason Doyle i Jarosław Hampel.
Wydaje się, że realniejszym transferem byłoby sprowadzenie Polaka, byłego wicemistrza świata. Australijczyk już sygnalizuje, że dobrze mu w Falubazie i nie specjalnie chciałby się ruszać. Tym bardziej, że pamięta doskonale, że w Toruniu bez sentymentów pozbyli się go dwa lata temu.
Hampel to co innego. Wrócił w tym sezonie do wysokiej formy, a w Toruniu mógłby liczyć na wyższy kontrakt niż w Zielonej Górze, gdzie priorytetem są Doyle, Protasiewicz i Dudek.
Hampel, Hancock, Chris i Jack Holderowie, Adrian Miedziński i Paweł Przedpełski - czy tak może wyglądać skład Get Well w kolejnym sezonie?
Tomasz Gollob - najlepszy polski żużlowiec w historii! [arch...
W MrGarden GKM priorytetem jest sprowadzenie mocnego seniora. Wypłacalny i dobrze zorganizowany klub jest ciekawą opcją dla żużlowców. Nieoficjalnie wiemy, że „ofiara” została już upatrzona. Na dobrą ofertę może liczyć z Grudziądza Emil Sajfudtinow.
Unia jednak nie podda się bez walki. W Lesznie mogą mieć problem także z Januszem Kołodziejem, jeśli spodziewany awans do PGE Ekstraligi wywalczy Unia Tarnów.
Przypomnijmy, że MrGarden GKM już przedłużył kontrakty z Artiomem Łagutą, Antonio Lindbaeckiem i Krzysztofem Buczkowskim. Po sprowadzeniu Sajfutdinowa już nawet słabi juniorzy nie byliby takim problemem, a wymarzony play off - całkiem realny.
Półfinaliści PGE Ekstraligi również nie próżnują. Unia Leszno już zaklepała sobie Brady’ego Kurtza. Australijczyk świetne zadebiutował w ekstralidze w barwach ROW, zaliczył dobry występ w Lesznie. W ekipie „Byków” może zastąpić mało skutecznego Petera Kildemanda. Wydaje się, że tylko wybitny play off może uratować Duńczyka.
Młodzi Australijczycy są w modzie. Get Well trzyma miejsce w składzie dla Jacka Holdera, sporo ofert ma także Max Fricke. Spekuluje się, że może zastąpić we Wrocławiu Andrieja Lebiediewa. Ale tylko pod warunkiem, jeżeli ROW zostanie zdegradowany.
Sportowe Podsumowanie Weekendu - odcinek 24.