Trop dinozaura, który robi światową karierę. Znalazł go Tomek Singer!

Tomek Singer pochodzi z Chojniczek, studiował geologię w Warszawie, teraz pracuje w Juraparku w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jeszcze jako student preparował szkielet dinozaura rogatego i wtedy też natrafił na jego trop.A to zdarza się niezwykle rzadko, żeby natrafić jednocześnie na jedno i drugie. Tropy tych zwierząt to bezcenny skarb dla naukowców, nic więc dziwnego, że warszawskie odkrycie znalazło się w prasie fachowej i już jest komentowane.

,a href="http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110212/CIEKAWOSTKI/306557156">Przodek dinozaura triceratopsa był równie potężny,/b>
- Szkielet dinozaura z gatunku Protoceratops andrewsi tuż po znalezieniu w Mongolii na pustyni Gobi w 1965 r. trafił do Muzeum Ziemi - opowiada Tomasz Singer. - Przeleżał tam przez 40 lat. Pojawił się pomysł, aby go wypreparować i opracować. Zająłem się tym. Pod koniec wyjmowania kości z bloku piaskowca, znalazłem trop, naturalny odlew odcisku stopy.
Singer skontaktował się ze znajomymi naukowcami specjalistami od tropów dinozaurów. Odkrycie było bardzo ciekawe także dlatego, że do tej pory nie natrafiono na trop, który mógł być pozostawiony przez protoceratopsa.
[Dinozaury mieszkały na Śląsku](http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20080729/CIEKAWOSTKI/798810092)

Bardzo pięknie zachowała się czaszka. Dość kompletna reszta szkieletu daje więcej informacji na temat tego gatunku. Dzięki dokładnym oględzinom kości dało się stwierdzić, że ten osobnik miał złamaną i źle zrośniętą piszczel, przez co nie poruszał się zbyt sprawnie. Padł ofiarą jakiegoś drapieżnika, a potem dodatkowo był objadany przez padlinożerców. O czym świadczą ślady zębów na kościach i samo rozmieszczenie szkieletu.