Potwierdzają to opublikowane wczoraj wyniki sondażu CBOS - co czwarty Polak całkiem poważnie myśli, że mógł być to zamach.
Przeczytaj także:Miał być trotyl, nie ma śladów wybuchu
Mimo że dla mnie zamach to kolejna sPiSkowa teoria, to nie dziwię się coraz większemu sceptycyzmowi Polaków. Konferencje prasowe prokuratorów wojskowych przypominają słynne wałęsowskie za, a nawet przeciw. Podobnie zachowywali się prokuratorzy podczas środowej sejmowej komisji sprawiedliwości. Ględzili, że trotyl był, ale to nie był trotyl tylko pasta do butów, że na badanie próbek potrzeba pół roku, a TNT to nie TNT... Litości! Przecież to najważniejsze od 2,3 lat śledztwo, w którym powinni brać udział najwybitniejsi specjaliści, także od komunikacji społecznej. Czy tak trudno przygotować jasny, zwięzły i wiarygodny raport z dotychczasowego śledztwa? Czy tak trudno znaleźć prokuratora, który nie duka na konferencji tylko przekonująco informuje? Czy możliwości prokuratury wojskowej przekracza kilkunastostronicowa publikacja obalająca teorie Macierewicza? Tymczasem karty rozdaje PiS.
Prokuratura co najwyżej nieudolnie tasuje talię.