Czwartkowy mecz w Bydgoszczy był bardzo trudny dla polonistów. Jechali pod wielką presją, bo przegrana ostatecznie przekreśliłaby szanse na utrzymanie się w I lidze.
Poloniści wygrali 46:44. Walka na torze była bardzo zacięta, a momentami robiło się groźnie. Upadki zaliczyli m.in. Andreas Lyager i Troy Batchelor.
ZOBACZ:POLONIA POKONAŁA LOKOMOTIV. BATCHELOR TRAFIŁ DO SZPITALA
Batchelor prosto z toru, karetką pojechał do szpitala na badania. Na szczęście okazało się, że uniknął poważniej kontuzji.
- Na taką wiadomość czekaliśmy: Troy Batchelor bez złamań, poobijany, ale zdolny do jazdy! - przekazał w piątek bydgoski klub.
To bardzo dobra informacja w kontekście dalszej walki o utrzymanie. Australijczyk przed wypadkiem prezentował się na torze naprawdę dobrze. Biorąc pod uwagę dyspozycję Kaia Huckendecka, Andreasa Lyagera i Davida Bellego, który wrócił do składu po kontuzji, można mieć nadzieję, że Abramczyk Polonia jeszcze powalczy.
Prawda jest jednak taka, że bydgoska drużyna wciąż jest głównym kandydatem do spadku. Zajmuje ostatniej miejsce, ze stratą jednego punktu do Lokomotivu. Łotysze w niedzielę powalczą z Apatorem na Motoarenie (godz. 14.00, nSport+). Abramczyk Polonia już w sobotę jedzie na mecz do Gdańska. To spotkanie rozpocznie się o godzinie 14.00. Transmisja w nSport+.
Kibice wspierali Abramczyk Polonię Bydgoszcz podczas meczu z...
