Sprawdziliśmy ceny truskawek na popularnym PTHW, czyli w Podkarpackim Centrum Hurtowym AGROHURT S.A w Rzeszowie, a także na Placu Balcerowicza i zielonym rynku przy ulicy Targowej w Rzeszowie. Można tam było kupić truskawki już za 4.50 zł za kilogram!
Oczywiście z tak niskiej ceny cieszą się konsumenci, którzy bardzo narzekali na cenę tych owoców.
- Takich cen truskawek to ja w tym sezonie jeszcze nie widziałam i dlatego kupiłam dzisiaj aż pięć koszyków. Przecież jeszcze kilkanaście dni temu za koszyk truskawek trzeba było płacić około 30 złotych - mówi Krystyna Czarniecka z Rzeszowa. - Cieszę się bardzo, bo już traciłam nadzieję, że zrobię w tym roku przetwory z truskawek. Na szczęście udało się i zrobię dżemy, soki, a także trochę zamrożę. Wnuki uwielbiają truskawki w każdej postaci.
Tragiczna sytuacja producentów truskawek
Producenci truskawek w tym roku mierzą się w wieloma problemami. Najpierw epidemia koronawirusa i brak rąk do pracy na plantacjach, potem przymrozki, a teraz ulewne deszcze i burze.
- Początkowa cena truskawek - 30 złotych za koszyczek, po prostu zwalała z nóg - mówi pani Krystyna. - Przy takiej cenie to nawet na spróbowanie nie kupowałam.
Plantatorzy podkreślają, że początkowa ta cena owoców była wyższa niż w ubiegłych latach, bo brakowało tych owoców na rynku. Głównie z powodu epidemii koronawirusa, bo nie było ludzi do pracy przy zbiorach.
- Ale obecnie sytuacja też jest nieciekawa - podkreśla Jan Bieniasz z Łąki koło Rzeszowa. - U nas truskawka dosłownie stoi w wodzie. Nie mamy nawet jak zebrać tych owoców.
Plantatorzy alarmują, że tak źle z truskawkami to jeszcze nie było.
- Najpierw przymroziło nam truskawki, a teraz mamy ulewne deszcze, które nie tylko niszczą owoce, ale też powodują, że trudno je zebrać - dodaje Jan Bieniasz. - W końcu zapowiadają poprawę pogody i mam nadzieję, że uda się zebrać owoce i coś sprzedać. Słyszałem, że w kraju np. w Warszawie na giełdzie truskawki sprzedają nawet po 3 zł za kilogram, a maksymalnie sięgają 6 zł - czyli 12 złotych za koszyczek.
Chociaż cena truskawek na chwilę obecną jest bardzo niska to producenci podkreślają, że mają duży problem ze sprzedażą.
- Gdy cena była wysoka to nie było zbytu, teraz jest bardzo niska, ale zainteresowanie truskawkami wcale nie jest bardzo duże. Generalnie ludzie kupują dużo mniej truskawek aniżeli w ubiegłym roku - twierdzi plantator z Łąki. - Mamy stałych odbiorców, którzy odbierają od nas truskawki hurtowo i widzę co się dzieje. Dawniej jeden odbiorca rano zabierał od nas 200 koszyczków i o godz. 11 brał kolejne 100 koszyczków, a w tej chwili rano zabiera np tylko 80 koszyczków.
Nadmiar deszczu szkodzi plantacjom
- Pogoda w tym roku nas nie rozpieszcza. Jeszcze nie tak dawno plantatorzy mierzyli się z suszą, a dzisiaj nie ma dnia, abyśmy nie mówili o zalanych powierzchniach. To wszystko odbije się na zbiorach - dopowiada Robert Pieszczoch, dyrektor Podkarpackiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Boguchwale. - Dawno już nie było takiego roku. Tej wody teraz jest w nadmiarze i to jest duży problem. Plantatorom ciężko jest zebrać owoce miękkie, one nie dojrzewają i straty na pewno będą duże.
Ciężka sytuacja dotyczy nie tylko truskawek, ale także czereśni i malin.
- Gwałtowne ulewy powodują, że nie tylko trudno jest zebrać owoce, ale też, że te owoce opadają - dodaje dyrektor PODR w Boguchwale.
ZOBACZ: Na podkarpackim e-bazarku jest też zakładka owoce i warzywa, gdzie można kupić m.in. truskawki
