https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trwa wojna o parkowanie w centrum Torunia

Magdalena Stremplewska
fot. Lech Kamiński
Współzałożyciel Towarzystwa Kupieckiego Starówka znalazł się w gronie kierowców ukaranych za parkowanie przy ulicy św. Jakuba. Zdaniem Macieja Karczewskiego to zemsta za działalność na rzecz przywrócenia handlowego charakteru centrum Torunia.

Zakaz parkowania przy ulicy św. Jakuba pojawił się kilka dni temu. Zdaniem kierowców, znak umieszczony na budynku Izby Skarbowej jest słabo widoczny, więc wielu mieszańców i turystów, po prostu go nie zauważa. - Mieszkam na Starówce od kilkudziesięciu lat i nigdy nie było tu zakazu. Powiesili go w piątek i Straż Miejska urządziła sobie polowanie. Nie było upomnień, od razu posypały się mandaty - relacjonuje pan Zbigniew.

- W sobotę koledzy doliczyli się blokad na 35 samochodach - mówi Henryk Targański, taksówkarz z postoju przy Rynku Nowomiejskim. - Władze likwidują miejsca postojowe, nie tworzą nowych parkingów, taksówkarzy też by się chętnie pozbyli. Jak tak dalej pójdzie, to nasza Starówka stanie się skansenem. Żaden turysta tu nie dojedzie, a mieszkańcy zakupy będą robić w marketach na obrzeżach. W ten sposób urzędnicy zabijają życie w centrum.

Przedsiębiorca Maciej Karczewski podejrzewa, że za podobne poglądy został przez miasto ukarany. Nielegalny postój przy ulicy św. Jakuba zakończył się blokadą kół. Współtwórca Towarzystwa Kupieckiego Starówka, działającego na rzecz zwiększenia miejsc do parkowania w centrum, ma żal do władz Torunia o to, że mimo zapewnień o chęci współpracy ze stowarzyszeniem, wypowiada mu walkę. - Nie tak powinien wyglądać dialog miasta z organizacjami społecznymi - mówi Maciej Karczewski. - Nie chciałbym sugerować, że to nieprzypadkowe wydarzenie, ale założenie blokady na moim samochodzie ma chyba podwójne dno. Nie sądzę, by konkretny strażnik robił to świadomie albo złośliwie, ale być może działał na czyjeś zlecenie.

- Nie ma mowy o złośliwości funkcjonariuszy ani działaniu na zlecenie - zapewnia Jarosław Paralusz, rzecznik Straży Miejskiej w Toruniu. - Złamano zakaz, więc zgodnie z uprawnieniami, strażnicy założyli blokadę. Nic więcej.

Karczewski mandatu nie przyjął. Zapowiada, że o swoje przekonania będzie walczył w sądzie.

Tymczasem od najbliższego poniedziałku kierowcy w ogóle nie wjadą na ulicę św. Jakuba. - Po zakończeniu wszystkich remontów na Starówce, na ulicach wyłożonych kostką zamykamy ruch dla samochodów. Tak stanie się także na ulicy św. Jakuba od ulicy Piernikowej do Rynku Nowomiejskiego - zapowiada Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mac
No tak- mzd zamyka drogi na starówce a jednocześnie nie przybywa parkingów ale należy się zastanowić jak bardzo zwiększył się ruch w śródmieściu
przez ostatnie parę lat? co najmniej kilkakrotnie. Każdy po najmniejsze głupstwo jedzie samochodem, samochody szpecą , trują i hałasują.Nie mozna czasem wręcz przejść chodnikiem.
Na całym świecie cenne strefy zabytków są zamykane dla ruchu samochodowego- i bardzo dobrze! bardzo dobrze też że typowy handel w takich miejscach jest przenoszony gdzie indziej. Takie piękne miejsce jak toruńska starówka powinno służyć do tego by np: iść do restauracji, do galerii, posiedzieć przy kawie czytając gazetę, podziwiać zabytki czy odwiedzić jakieś ciekawe sklepiki,targ czy księgarnie itp. To źe jest to centrum miasta wcale nie musi oznaczać centrum handlu i usług tym bardziej że toruńskie stare miasto jest relatywnie małe.
p
paco_gonzalez
Jasne! Niech idioci z MZD zamkną dla ruchu wszystkie ulice na Starówce i w promieniu 1km, a na ulice wprowadzą furmanki zamiast autobusów... Skansen? To za mało powiedziane... To jest skrajny idiotyzm i działanie na szkodę miasta oraz mieszkańców!
Niestety, do wyborów zostało jeszcze sporo czasu...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska