- Kwiaty kupione, orkiestra zamówiona, aktorzy przygotowani, ale co zrobić? Niezbadane są wyroki boskie - mówi ks. Franciszek Kamecki, proboszcz parafii w Grucznie, który w sobotę miał być gospodarzem wielkiej uroczystości, z okazji nominacji księdza Wiesława Śmigla z Luszkówka, do rangi biskupa pomocniczego diecezji pelplińskiej. Oficjalnie stało się to 21 kwietnia w Pelplinie. W najbliższą sobotę, zgodnie z obyczajami, nowo powołany biskup miał odprawić mszę św. w swojej rodzinnej parafii.
Mszy św. i zabawy po niej nie będzie, bo wczoraj po godz. 6 nad ranem zmarł biskup pelpliński Jan Szlaga.
Czy to oznacza, że ksiądz Wiesław przejmie obowiązki biskupa diecezjalnego? - Dopóki papież Benedykt XVI nie powoła następcy biskupa Szlagi, ksiądz Śmigiel będzie wikariuszem kapitulnym - tłumaczy ks. Kamecki. Innymi słowy, zastąpi biskupa Szlagę. - Spadnie na niego przygotowanie sobotniego pogrzebu i udział w uroczystościach, które wcześniej zostały zaplanowane, na przykład bierzmowania - wyjaśnia ks. amecki. On sam głowi się, jak urządzić uroczystość w Grucznie, żeby przygotowania z ostatnich tygodni nie poszły na marne. - Ciężko będzie dograć terminy wszystkich uczestników, dlatego już się nastawiam na okrojoną wersję uroczystości, bez orkiestry i pikniku z grochówką. Tym bardziej, że będziemy w żałobie po biskupie Szladze - dorzuca ks. Kmecki.
Chciałby on zorganizować uroczystość w zbliżającym się tygodniu. - Nawet w dzień powszedni. Termin zależy od biskupa Śmigla. On ma najbardziej napięty kalendarz, a bez niego ta msza nie ma sensu - zauważa ks. Kamecki.