https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba się zmierzyć z parkingami

(aj)
Władze Mogilna będą musiały zmierzyć się z problemem organizacji parkingów w mieście.

Włodzimierz Łuszyński, który robił analizę komunikacji w mieście mówi, że bez stref płatnego parkowania nie sposób rozwiązać problemów miasta.

Niedawno informowaliśmy, że fachowcy wskazują na konieczność wprowadzenia opłat za parkowanie. Sprawa wywołała wiele komentarzy.

Nie ma innej drogi

Jak wynika z analizy wykonanej na zlecenie ratusza w Mogilnie nie ma właściwie szczytu komunikacyjnego. Ruch jest duży przez cały dzień.

- Nie widzimy możliwości rozwiązania problemów Mogilna bez wprowadzania płatnych stref parkowania - przyznaje Włodzimierz Łuszyński.

Jak mówi inżynier po wprowadzeniu stref część kierowców opuszcza płatne miejsca i zajmuje parkingi z dala od ścisłego centrum. Jako przykład podaje Grudziądz.

- Był tam opór społeczny przed wprowadzeniem stref. Mieliśmy taki pusty parking, gdzie ludzie nie parkowali, teraz już kierowcy się przyzwyczaili i on się zapełnia. Mieszkańcy przekonają się, że to lepsze rozwiązanie.

Widok samochodu, który kilka razy okrąża miasto nie dziwi. Każdy kto jeździ po Mogilnie wie, że aby znaleźć miejsce do zaparkowanie w centrum trzeba mieć wiele szczęścia. Z kolei ludzie mieszkający w mieście złoszczą się, bo kierowcy często zastawiają im wjazdy na posesje.

- Przecież parkingi zastawiają nawet samochody z kartką "na sprzedaż" - zauważa radny Grzegorz Stochliński. I jak mówi radny takie samochody zabierają miejsca na parkingach.

Nie dadzą kasy do województwa

Przypomnijmy, że orędownikiem wprowadzenia płatnego parkowania jest wiceprzewodzący rady Stanisław Wojstasiński. Radny już dawno proponował takie rozwiązanie. Jednak jak podkreślał burmistrz Leszek Duszyński pieniądze z parkowania i tak zabierze Zarząd Dróg Wojewódzkich, bo do niego należy droga biegnąca przez centrum miasta, czyli ul. 900-lecia, Plac Wolności, Jagiełły, Sądowa, Rynek.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska