https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba uciekać z pracy

Tekst i fot. Anna Maria Zdrenka
Roman Czarnowski, uczeń ze Śliwic, wczoraj  oddawał krew po raz drugi. Zapewnił nas, że  będzie to robić systematycznie.
Roman Czarnowski, uczeń ze Śliwic, wczoraj oddawał krew po raz drugi. Zapewnił nas, że będzie to robić systematycznie.
Latem mniej osób oddaje krew. Głównie dlatego, że uczniowie mają wakacje. Niewielu bowiem pracowników może w czasie pracy przyjść do ambulansu.

Wczoraj w Tucholi można było oddawać krew, od 9.00 do 15.00 w ambulansie, który stał przy dworcu PKP. Przez pierwsze trzy godziny przyszło tylko 12 osób.

- _Zwykle przez cały dzień jest do 30 osób. W wakacje przychodzi mniej, a krew jest bardzo potrzebna, np. dla ofiar wypadków, których w tym czasie jest dużo - _mówi lekarz z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa w Bydgoszczy Andrzej Jankowski.

W trakcie roku szkolnego krew oddają uczniowie. Zachętą jest to, że mają wtedy dzień wolny od lekcji. - Szkoły honorują przywilej dnia wolnego na oddanie krwi. Natomiast większość pracodawców nie daje takiej możliwości. Niektórzy pracownicy muszą uciekać z pracy, żeby oddać krew - zauważa dr Jankowski. Być może gdyby pracodawcy przychylniej patrzyli na krwiodawców, oddanej krwi byłoby więcej.

Pomimo wakacji w ambulansie spotkaliśmy wczoraj Romana Czarnowskiego, ucznia ze Śliwic. - Chcę w ten sposób przysłużyć się innym. Ja też mogę kiedyś potrzebować krwi - powiedział "Pomorskiej".

Przypomnijmy, ambulans przyjeżdża do Tucholi dwa razy w miesiącu. Będzie teraz 21 sierpnia.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska