Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzecia kadencja Michała Zaleskiego. Jak róża z kolcami

Lech Kamiński
Michał Zaleski powalczy po raz czwarty o urząd prezydenta Torunia
Michał Zaleski powalczy po raz czwarty o urząd prezydenta Torunia Lech Kamiński
Prezydent Torunia Michał Zaleski w tej kadencji odniósł chyba tyle samo sukcesów, co porażek. To była "czterolatka" kończenia wielkich projektów.

To była raczej kadencja realizacji wcześniejszych planów niż kreślenia nowych wizji. Każdy większy sukces Michała Zaleskiego okupiony był jednak seriami porażek, nerwami, niepewnością. Jak po grudzie szła realizacja większości inwestycji. Mimo to Zaleski wywiązał się praktycznie z większości obietnic złożonych w 2010 r. Ale składał je wówczas bardzo ostrożnie, będąc pewnym wygranej i tego, że będzie musiał je spełnić. Mimo wszystko bilans tej kadencji jest dodatni, choć prezydent mógł ustrzec się wpadek i błędów - zwłaszcza w pierwszej połowie kadencji 2010-2014. Mógł nie tylko mówić do mieszkańców, ale również z nimi rozmawiać. Przejdźmy jednak do konkretów - plusów i minusów.

  • Konsekwentna budowa nowego układu drogowego na linii północ-południe wraz z nowym mostem, który poprawił płynność i rozładował korki na starym moście drogowym, a także za konsekwencję w zabieganiu o dodatkowe, unijne wsparcie na budowę przeprawy - 149 mln zł, które już niedługo w znaczący sposób przełoży się na kondycję finansową miasta.

- Na trasie mostowej nie została uwzględniona komunikacja tramwajowa i powiązanie z siecią dróg - autostradą A1 i drogą ekspresową S10. Wysokie wydatki na budowę. Podrożył ją m.in. wykup gruntów, budowa łukowych przęseł, które kosztowały ok. 100 mln zł, czyli jedną siódmą projektu.

  • Konsekwentna realizacja dużego programu inwestycyjnego, dzięki któremu Toruń jest inwestycyjnym liderem w kraju m.in. pod względem wykorzystanych dotacji. Skuteczne zabiegi o uzyskanie wsparcia m.in. na budowę hali widowiskowo-sportowej, sali koncertowej, hali tenisowej, linii tramwajowej na Bielany, zakupu niskopodłogowych tramwajów, centrum nauki, spotkań młodzieży i inkubatora przedsiębiorczości w Młynach, itd.

- Liczne opóźnienia i perturbacje związane z realizacją projektów. Niemal większość projektów nie została ukończona w wyznaczonym wcześniej terminie. Praktycznie na ostatnią chwilę powstanie sala koncertowa, drugi etap trasy średnicowej i zakończy się modernizacja Dworca Głównego. Zwiększenie zadłużenia miasta do poziomu ok. 900 mln zł i wieloletnich stałych zobowiązań związanych np. z utrzymaniem dużych kompleksów: sali koncertowej na Jordankach, hali widowiskow-sportowej, Motoareny..

Czytaj także: Wybory samorządowe 2014. Michał Zaleski i jego drużyna gospodarzy [wideo]

  • Przekształcenie MZK z zakładu budżetowego w spółkę komunalną i inwestycje w sieć tramwajową, czyli np. budowa linii tramwajowej i zakup składów. Wycofanie się z budowy linii do Portu Drzewnego.

- Brak konkretnych planów na budowę kolejnych linii tramwajowych - w kierunku północnym i wschodnim czy też na lewy brzeg Wisły.

  • Rowerowy Toruń, czyli rower miejski, rozbudowa sieci ścieżek i stojaki.

- Brak spójności sieci dróg rowerowych i strzeżonych parkingów.

  • Konsultacje stały się ważnym narzędziem komunikacji mieszkańców z urzędem miasta. Powstał regulamin konsultacji społecznych i budżetu partycypacyjnego, w ramach którego torunianie już dwa razy mogli wybrać najlepsze projekty. W ramach dialogu zostały wypracowane m.in. projekty rewitalizacji Parku Miejskiego czy też Bulwaru Filadelfijskiego.

- Konflikt prezydenta z mieszkańcami w sprawie budowy trasy średnicowej, który nie zakończył się porozumieniem, ale wymianą pism procesowych i wyroków. Zaangażowanie urzędników w proces przeciwko Stowarzyszeniu "Toruń bez hałasu", głośno krytykujące Zaleskiego i miejskie inwestycje. Miasto chciało rozwiązać organizację, bo dopatrzyło się nieprawidłowości przy powoływaniu jego zarządu. Sąd był innego zdania. Cieniem na tej kadencji Zaleskiego kładzie się batalia między miastem a lokatorką domku komunalnego przy Bartkiewiczówny, która chciała wykupić nieruchomość zajmowaną przez rodzinę od 70 lat. Miasto zdecydowało, że wystawi ją na przetarg. Sprawa skończyła się w sądzie. Lokatorka wygrała. Sąd był krytyczny wobec zeznań Zaleskiego. Uznał je za mijające się z prawdą.

  • Program modernizacji obiektów oświatowych: docieplenia, odnowa basenów i boisk sportowych, rozbudowa budynków, budowa placów zabaw. Tworzenie miejsc w modernizowanych przedszkolach. Program dla dużych rodzin "Jesteśmy razem" i plany wprowadzenia rodzinnych biletów MZK.

- Brak spokoju pod tablicą, czyli zwolnienia nauczycieli - w 2013 r. 69 nauczycieli, w tym - 53. Plany likwidacji II i IX LO, które spotkało się z dużych sprzeciwem ich społeczności. Zaleski nie wywiązał się z obietnicy wyborczej z 2010 mówiącej o zmniejszeniu liczebności uczniów w klasach.

  • Negocjacje dotyczące związku Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Konsekwentne dążenie do bydgosko-toruńskiego porozumienia i upór w tym, aby Toruń i inni partnerzy ZIT byli traktowani na równych zasadach.

- Sprowadzenie w negocjacjach ZIT do drugorzędnej roli Rady Miasta.

  • Nowe formy promocji miasta m.in. poprzez "udział" Torunia w serialu "Lekarze". Sukces frekwencyjny oraz promocyjny festiwalu Skyway.

- Trzęsienie ziemi - nie tylko medialne - związane z likwidacją Domu Harcerza, przeciwko któremu protestowało kilkanaście tysięcy osób. Głośno było też komentowane udzielenie 1,2 mln zł pożyczki z miejskiej kasy dla kurii na dokończenie prac przy kościelnych zabytkach w ramach wspólnego projektu "Toruńska Starówka". Medialną burzę wywołał przetarg na limuzynę dla urzędu, który został rozpisany niezgodnie z przepisami.

  • Uzbrajanie kolejnych terenów inwestycyjnych m.in. na ul. Morwowej i Równinnej, a także na JAR-ze. Porozumienie z Elaną dotyczące wykupu dróg zakładowych i ich remont w zamian za utworzenie 500 miejsc pracy.

- Zbyt wolne tempo uzbrajania terenów inwestycyjnych m.in. na Abisynii. Niskie nakłady na obsługę inwestorów oraz promocję inwestycyjną grodu Kopernika. Brak strategii związanej z pozyskiwaniem inwestorów.

Zaleski jeszcze nie ogłosił programu na kolejną kadencję. Jeśli będą w nim fajerwerki, to raczej takie, które będzie w stanie zrealizować. W tych wyborach wygraną ma raczej w kieszeni i będzie się mierzyć ze swoimi 60- i 70-procentowymi wynikami z poprzednich elekcji. Stanie w szranki z nieznanymi kandydatami. Co więcej, pretendenta do prezydenckiego fotela nie wystawi PO, pierwsza do tej pory siła w mieście. Wszystko wskazuje, że w kolejnej kadencji czeka nas alians Zaleskiego z PO. Jednak dużo zależeć będzie od podziału mandatów w Radzie Miasta. Michał Zaleski jest pragmatyczny i zawrze pakt z tym, który zapewni mu spokojne rządy.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska