Trzemeszno. Szkoła zawodowa i liceum mają być jednym zespołem

Mieszkańcy Trzemeszna i ziemi mogileńskiej, ale i rozsiani po Polsce absolwenci są zbulwersowani. Istniejące od 235 lat liceum oraz szkoła im. Hipolita Cegielskiego, z kilkudziesięcioletnią tradycją, mają być połączone w jedną placówkę. W Trzemesznie nie ma zgody na takie zmiany.

A niedawno takich planów nie było?

Plotki o planach połączenia szkół słychać było od dawna. Jeszcze kilka miesięcy temu kierująca wydziałem oświaty starostwa gnieźnieńskiego, Aleksandra Kuźniak zapewniała nas, że nie ma planów łączenia szkół. Jednak od jesieni coraz częściej powtarzano plotkę o szykowanych zmianach. Coraz głośniej słychać o tym było od czasu, kiedy w grudniu starostwo wystąpiło do gminy o dopłacenie do prowadzenia gimnazjum. Powiat zażyczył sobie aż 400 tysięcy złotych.

Jak mówią nauczyciele szkół ponadgimnazjalnych, jeszcze przed zimowymi feriami na pytania o ewentualne zmiany, starostwo zapewniało, że nie ma powodów do obaw. I raptem kilka dni temu w Trzemesznie zjawił się starosta ze skarbniczką, dyrektorką wydziału oświaty i radcą prawnym. Poinformowali oni rady pedagogiczne o planowanych zmianach.

- Zostaliśmy ustnie powiadomieni o planach połączenia Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych z Zespołem Szkół Gimnazjum i Liceum - przyznaje Marlena Sobieszak, wicedyrektor szkoły im. Hipolita Cegielskiego.
Pani dyrektor przyznaje jednocześnie, że choć starostwo tłumaczy, że zmiany wymuszają względy ekonomiczne, nauczyciele nie uzyskali odpowiedzi na pytanie ile uda się zaoszczędzić na połączeniu. Wiedzą, jedynie że pedagodzy obu szkół z chwilą połączenia staną się pracownikami nowego zespołu. Na jakich zasadach będą pracować, tego nie wiedzą. Wiadomo jednak, że powiat ma pomysł, aby szkołę zawodową przenieść do budynku liceum. W ten sposób zyskałby dobrze utrzymany i wyposażony obiekt. Jednak połączenie szkół nie zakłada dalszego prowadzenia przez powiat gimnazjum w Trzemesznie.

Gmina chce gimnazjum

Jak mówi wiceburmistrz Dariusz Jankowski na temat zmian w szkołach jest wiele dywagacji. Gmina jest skłonna prowadzić szkołę.

- Wskazywaliśmy, że liceum mogłoby mieścić się w głównym budynku. Natomiast my zajęlibyśmy dwa pawilony - przyznaje wiceburmistrz.

Tyle, że jeśli do budynku przy placu Kosmowskiego zostałaby przeniesiona szkoła zawodowa dla gimnazjum nie będzie miejsca. Wtedy gmina będzie miała problem z lokum dla szkoły.
Wiceburmistrz podkreśla, że samorząd gminny nie popiera planów połączenia obu szkół ponadgimnazjalnych. Jednocześnie przyznaje, że wydaje się możliwe porozumienie w kwestii rozliczeń gminy ze starostwem. Kwota jaką ostatecznie gmina zapłaci będzie prawdopodobnie znacznie niższa, niż żądane na początku 400 tysięcy.

Jednak jak przyznaje Dariusz Jankowski teraz dla samorządu ważniejsza od rozliczeń jest kwestia połączenia szkół.

Stowarzyszenie też przeciw

Głos w sprawie planów połączenia szkół zabrał też zarząd Wielkopolskiego Stowarzyszenia

Wychowanków Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego w Trzemesznie. Członkowie stowarzyszenia zapewniają, że rozumieją uwarunkowania ekonomiczne. Wskazują jednak, że dotąd gimnazjum stanowiło zaplecze rekrutacji do liceum, a po połączeniu ze szkołą zawodową uczniowie mogą rezygnować z nauki w Trzemesznie, kolejny argument przeciw to łączenie w jednej placówce uczniów o "różnych ambicjach dydaktycznych". Swoje stanowisko zarząd stowarzyszenia przedstawił władzom powiatu.

A starostwo milczy...

Tymczasem nauczyciele trzemeszeńskiego gimnazjum i liceum pisemnie zaprotestowali przeciw planom powiatu. "Zatroskani losem Szkoły i jednocześnie oburzeni zamierzeniami Starosty (...) protestujemy wobec koncepcji powołania nowego Zespołu z wyłączeniem Gimnazjum." - czytamy m.in. w piśmie Rady Pedagogicznej.

Pod koniec marca ma się odbyć sesja rady w Gnieźnie, mają tam zapaść decyzje o przyszłości szkół ponadgimnazjalnych. Urzędnicy starostwa nie chcieli z nami rozmawiać o planach restrukturyzacji szkół.
Do sprawy przyszłości trzemeszeńskiej oświaty będziemy wracać na naszych łamach.