Zgłoszenie do komendy wpłynęło o 5.54. Pierwszy wóz strażacki zameldował się na miejscu zdarzenia pięć minut potem. Budynek mieści się przy ul. Hallera ale ratownikom łatwiej było prowadzić akcję od strony podwórza, przy ul. św. Jakuba.
Stara, ciasna zabudowa
niski wjazd. Wozy strażackie nie mogły podjechać bezpośrednio pod budynek. Węże podłączyli do hydrantów m.in. przy skrzyżowaniu Kościelnej z św. Jakuba.
Okazało się, że płonie klatka schodowa na poddaszu, a ogień rozprzestrzenia się w dwóch kierunkach - na pomieszczenia strychu i niezamieszkałego pokoju lokatorskiego.
W pierwszej fazie strażacy rozproszonymi prądami wody zaczęli gasić ścianki działowe na strychu i odeskowanie dachu. W tym czasie
ewakuowano mieszkańców
Z zagrożonych mieszkań - poniżej pożaru - ratownicy wynieśli dwie butle z propan-butanem. Żeby ogień się nie rozprzestrzenił, wodą zlewano dach przylegającej kamienicy.
W sprzęcie ochrony dróg oddechowych strażacy przystąpili do fazy drugiej. Demontowali tlące się elementy ocieplenia stropu i lekkie ścianki działowe. Zarzewia ognia zalewali wodą. Na dachu zrywali papę, żeby dogasić odeskowanie. Trzeba było rozebrać część komina, który w pewnym momencie groził zawaleniem.
O godz. 7.06 oficer operacyjny zameldował, że pożar jest ugaszony. Standardowo kilku strażaków pilnowało czy po odparowaniu znowu nie pojawią się gdzieś płomienie. Ostatecznie akcja zakończyła się po godz. 8.00.
Pożar oszczędził dach kamienicy i mieszkania położone poniżej poddasza. Wyrządzone przez ogień szkody wyceniono na ok. 25 tys. złotych. Strażacy uratowali mienie wartości 150 tys. złotych.
W akcji ratowniczej udział wzięło siedem wozów strażackich.
Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zaprószenie ognia.
Trzynastka w ogniu
Paweł Kędzia

Ulica św. Jakuba - stąd strażacy mieli łatwiejszy dostęp do płonącego budynku.
W sobotę, kilka minut przed godz. 6.00, strażacy odebrali zgłoszenie o pożarze w kamienicy przy ul. Hallera 13.