"Tu jest fajnie!". W nowym domu dziecka w Łasinie zamieszkało 14. dzieci - wideo

Piękny, niewielki obiekt nowocześnie wyposażony cieszy już maluchy, które w nim mieszkają... choć jak same przyznają: - Trochę jeszcze tęsknimy za Białochowem - mówią nam Liwia i Kornelia. - Co robicie tu najchętniej, jak spędzacie czas gdy nie jesteście w szkole? - pytamy dziewczynki. - Oglądamy bajki, skaczemy na trampolinie - odpowiada bez wahania siedmioletnia Kornelia, która chętnie prowadzi mnie do swojego nowego pokoju, który dzieli z siostrą Weroniką. Pokazuje swoje łóżko, szafę z ubraniami, maskotki i ochoczo otwiera szkatułkę z cukierkami, którymi chętnie mnie częstuje.

Dziewczynki także prowadzą mnie do pokoju Marty, która chwilę przed naszą wizytą wróciła ze szkoły. Lubią tutaj przychodzić ponieważ jest tu jedyne zwierzątko. Przedstawiają mi chomika, który na ich głosy budzi się i wychodzi spod ściółki w klatce. Przyznają że marzy się im... piesek.

W domu czuć jak rozchodzi się zapach obiadu. - Chyba ryba będzie - zgadują roześmiane dziewczynki. I schodzą ze mną z piętra, na którym znajdują się pokoje dzieci i łazienka na parter gdzie są części wspólne, m.in. duża jadalnia, salon, kuchnia, pokoje wychowawców. Jest też łazienka przystosowana dla potrzeb niepełnosprawnych dzieci gdyby takie kiedyś tu zamieszkały.

- Warunki tutaj są nieporównywalne w stosunku do obiektu w Białochowie - podkreśla Izabela Przanowska, dyrektor Centrum Obsługi Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Wydrznie, pod które podlega też łasiński dom dziecka. - Wszystko jest nowoczesne, są nowe sprzęty. Mamy jeden pokój trzyosobowy, a pozostałe dwuosobowe. Na wyposażeniu jest też pomieszczenie gospodarcze, w którym znajdują się pralki, suszarki, ogromna garderoba, szafy pod zabudowę, pokój odwiedzin.

Przeprowadzka z Białochowa do Łasina wiązała się też ze zmianą szkoły w przypadku dzieci uczęszczających do podstawówki. Jak mnie przekonywały dziewczynki i z tym nie miały większych problemów.

Projekt i budowa placówki w Łasinie nie szła gładko. - Ale wyszło dobrze - zaznacza Adam Olejnik, starosta grudziądzki. I wyjaśnia z czym wiązały się problemy: - Trudność polegała na tym, aby zmienić koncepcję projektu gdyż diagnoza okazała się zupełnie inna niż rzeczywistość. Musieliśmy wrócić do posiadania trzech placówek opiekuńczo - wychowawczych, a analiza jaką dysponowaliśmy po poprzednikach zakładała dwie placówki czternastoosobowe. Gdy rozpoczynała się nasza kadencja mieliśmy tyle dzieci, że moglibyśmy zapełnić nawet cztery placówki. Problem był też w tym, że poprzednicy zaprojektowali już budynki i wskazali lokalizację (przyp. red. oprócz Łasina, mowa była też o Grucie) i zapewnili dofinansowanie. Życie wymusiło nas weryfikację tego zadania.

Po analizach radni powiatowi z zarządem zgodzili się, aby wybudować jeden nowy dom dziecka w Łasinie, nieopodal szkoły. Koszt to ponad 1,9 mln zł z czego ponad 1,4 mln zł to dotacja ze środków unijnych, a pozostała kwota to środki własne powiatu. W tej chwili jeszcze z placówki w Białochowie trwa "przeprowadzka" dokumentacji i sprzętu.

Co się z budynkiem w Białochowie, gdzie dotąd mieszkały dzieci? Został wystawiony na sprzedaż. - Ale zainteresowanie jest znikome - nie kryje starosta Adam Olejnik. - Z ceny na razie nie zejdziemy. Dlatego będziemy próbowali wynająć ten obiekt, a to po to aby znaleźć inne zastosowanie tego budynku lub ewentualnie w kolejnej kadencji wrócić do tematu sprzedaży - wyjaśnia Adam Olejnik.

Przypomnijmy, że cena za obiekt w Białochowie jaką ustalił powiat grudziądzki to 4 mln zł.

Oprócz nowo wybudowanego domu dziecka w Łasinie, na terenie powiatu grudziądzkiego działają jeszcze dwie placówki opiekuńczo - wychowawcze w Wydrznie w gminie Łasin znajdujące się w jednym, zabytkowym budynku, ale na różnych piętrach. Całość tworzy Centrum Placówek. Jak zapewnia starosta są tu wysokie standardy. Mieści się tu też dyrekcja całego Centrum.

Co ważne, niedawno została przyznana promesa z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków na remont budynku w Wydrznie. Kwota to 980 tys. zł. Jak poinformowała Izabela Przanowska środki te zostaną przeznaczone na wymianę stolarki okiennej, drzwi zewnętrznych, remont dachu i tarasu. Szacunkowy koszt tej inwestycji to ok. 1 mln zł. - Wystąpiliśmy jeszcze z jednym wnioskiem na 490 tys. zł byśmy już mogli kompleksowo dokonać modernizacji elewacji w tym obiekcie. Czekamy na rozstrzygnięcie - dodaje dyrektor Centrum Placówek, Izabela Przanowska.