Ostateczna decyzja o tym, że mieszkańcy ul. Głównej wyjdą dziś na pasy i będą po nich chodzić, zapadła w sobotę. Protest nie został oficjalnie zgłoszony, ale jak powiedzieli "Pomorskiej" zdesperowani mieszkańcy, nie widzą innych możliwości, żeby przeciwstawić się budowie obwodnicy w tzw. wariancie północnym, czyli takim, który nie ominie ich ulicy.
- Wszyscy chcą budowy obwodnicy południowej, większej i zapewniającej autentyczne oddalenie ruchu samochodów z Tucholi - mówią i przypominają, że przeciwko budowie małej obwodnicy zebrano 800 podpisów. - Nie jest naszą intencją łamanie prawa. Po pasach nikt nam chodzić nie zabroni.
Władze tłumaczą, że pieniędzy z regionalnego programu operacyjnego miało być znacznie więcej, a miasta nie stać na samodzielne inwestycje na wojewódzkich drogach. Jeśli kasy nie będzie więcej, wystarczy tylko na mniejszą obwodnicę.