Tadeusz Kowalski burmistrz Tucholi:
Tadeusz Kowalski burmistrz Tucholi:
- Cieszę się, że zdecydowałem się na procedurę konkursową, bo dzięki temu ugruntowałem się w pewnych oczekiwaniach wobec domu kultury. Mam też lepsze rozeznanie w lokalnym rynku pracy - zaskoczyła mnie liczba kandydatów. A ich pomysły i propozycje obnażyły niedoskonałości naszej placówki, nad którymi teraz możemy popracować.
Poprzednia dyrektorka Marzenna Tyrańska zrezygnowała z dyrektorowania po zaledwie dwóch miesiącach. Burmistrz ogłosił nowy konkurs na stanowisko.
Piotr Mówiński był jednym z siedmiu kandydatów, którzy opowiadali m.in. o swoich pomysłach na kulturę i funkcjonowanie TOK. - Było poważnie, twarde pytania, konkretne odpowiedzi - mówi o samym konkursie były starosta. - Przedstawiłem dość ogólną koncepcję, bo w życiu i w kierowaniu taką placówką trzeba być elastycznym.
Był najlepszy
Burmistrz Tadeusz Kowalski podkreśla, że wszyscy kandydaci pokazali się z dobrej strony. - Byli dobrze przygotowani, mieli ciekawe koncepcje - mówi. - Wszyscy członkowie komisji oceniali ich indywidualnie, potem porównaliśmy wynik. Byliśmy jednomyślni.
Czy burmistrz nie obawia się komentarzy, że były starosta dostał pracę "po znajomości"? - Nie, bo znałem osobiście z wcześniejszej współpracy właściwie wszystkich kandydatów, oprócz jednego, który był spoza powiatu - mówi otwarcie Kowalski. - Nie ukrywam, że czteroletnia współpraca ze starostą była bardzo owocna, jego praca była też dobrze oceniana w gminie Tuchola. Ale najważniejsze, że podczas konkursu zaprezentował wiedzę, ciekawą ofertę i doświadczenie w zarządzaniu.
Teatr i kabaret
Mówiński ma sporo nowych pomysłów, ale nie zamierza rezygnować też z tych już sprawdzonych. Chciałby zaprosić do TOK osoby z całego powiatu i wzbogacić ofertę o teatr.
Czy planuje zmiany personalne? - Ależ najpierw muszę zorientować się, kto czym się zajmuje - mówi. - Nie podejmę żadnych pochopnych decyzji. Może brak jedynie instruktora teatralnego - a młodzi interesują się teatrem.
Nowy dyrektor chciałby też, żeby w TOK działał kabaret. Nie ukrywa, że liczy na współpracę z Marzenną Tyrańską i dobrą radę od długoletniej dyrektorki Renaty Basty.
Mówiński co prawda nie kierował wcześniej domem kultury, ale ma staż w kierowaniu zespołem i w pracy z młodzieżą. Zanim został starostą, pracował jako nauczyciel. - Mam doświadczenie w pracy społecznej i samorządowej - mówi.
Teraz też nie był bez zajęcia - wrócił do pracy w szkole w Bysławiu, gdzie uczy głównie historii, jest też opiekunem zespołu innowacji w Wyższej Szkole Zarządzania Środowiskiem. Fotel dyrektora TOK obejmie za ponad tydzień.
- Liczę, że będzie gwarantem efektywnej pracy i nowatorskiego zarządzania na lata - podkreśla Kowalski.
Czytaj e-wydanie »