Przypominamy: Piotr Całbecki zawitał do Tucholi w piątek. Nie ukrywał, że celem wizyty jest nowa propozycja dotycząca obwodnicy. Co to za oferta? Gmina ma wyłożyć 22,5 mln na budowę całej drogi. Realizację inwestycji chce wziąć na siebie województwo. Droga miałaby zostać oddana do użytku w grudniu 2015 r.
Co zyskamy, co stracimy
Pytanie tylko, czy propozycja marszałka jest korzystna dla Tucholi? Pod pewnymi względami na pewno. - Nasze samorządy cały czas zabiegały o to, żeby to marszałek poprowadził inwestycję - mówi burmistrz Tadeusz Kowalski.
- I mówimy o całej obwodnicy - zaznacza starosta Piotr Mówiński. To też ważne, bo wcześniej były propozycje budowy tylko jednego odcinka.
Lokalnych włodarzy przerażają jednak kwoty. Gmina i powiat mają wysupłać połowę, czyli 22,5 mln - ze wskazaniem, że gdyby wartość budowy przekroczyła 45 mln zł, resztę pokryje województwo.
To jednak nie koniec kosztów. Na gminie spoczywa też obowiązek wykupu gruntów. Według wstępnych szacunków to jakieś 8 mln zł.
Jak zaoszczędzić
W tej chwili w województwie w planach lub w realizacji jest dziewięć obwodnic. Marszałek przekonuje, że wszędzie obowiązują podobne zasady finansowania. Czy jest sposób, by zmniejszyć koszta? - Przydałby się audyt projektu, sporządzony przez zewnętrzną firmę, która zweryfikowałaby kwoty - proponuje Mówiński. Wcześniej starostwo dzięki takiemu przeliczeniu słupków zaoszczędziło przy jednej z inwestycji.
Podobnie było z obwodnicą Chełmna - według szacunków droga miała kosztować 22 mln zł, skończyło się na 12 mln. - Oczywiście standardy i oczekiwania mieszkańców muszą być spełnione, ale być może uda się to zrobić mniejszym kosztem - mówi Całbecki.
Nie mówią tak ani nie
Co na ofertę porozumienia burmistrz i starosta? Na razie nic nie postanowili.
- Chyba nikt nie oczekiwał, że zdecydujemy już dziś. To 30 mln zł - nie można podchodzić do sprawy na gorąco - mówi Kowalski. - Mogę jedynie zapewnić, że nie będziemy zwlekać.