Marzenna Tyrańska przejęła dom kultury po wcześniejszej wieloletniej dyrektorce Renacie Baście, która przeszła na emeryturę.
Tyrańska wygrała konkurs na stanowisko. Zaczęła rządy w TOK w styczniu. - Miała moją pełną przychylność - zaznacza burmistrz Tadeusz Kowalski. - Cieszyłem się z tego wyboru. Nowa dyrektorka została też właściwie od razu zaakceptowana przez mieszkańców. Nie słyszałem z ich strony żadnych negatywnych komentarzy pod jej adresem.
Została też ciepło przyjęta przez pracowników TOK, którzy znali ją z wcześniejszych spotkań. Tyrańska od lat angażuje się bowiem w działalność kulturalną w mieście, m.in. prowadzi chór Camerata, a razem z mężem - zespół muzyki dawnej Capella Pro Musica Antiqua.
Teraz dyrektorka, po dwóch miesiącach na stanowisku, złożyła rezygnację. Chce odejść z dyrektorskiego fotela z końcem marca.
Jaki jest powód decyzji? Względy zdrowotne. Czy funkcja kierownicza okazała się zbyt stresująca? A może zmianę pracy zalecił lekarz? Bez względu na przyczyny, decyzja jest nieodwołalna. - Muszę ją uszanować, bo każdy ma prawo zadbać o swoje zdrowie. Ale szkoda - wzdycha Kowalski.
Ogłosił już konkurs na stanowisko. Oferty można składać do 18 marca. - Jestem konsekwentny: poprzednim razem wybieraliśmy dyrektora w drodze konkursu, teraz będzie tak samo. Chcemy, żeby nowa osoba objęła funkcję 1 kwietnia - wyjaśnia.
Jak zaznacza burmistrz, przez ostatnie dwa miesiące Tyrańska pełniła swoją rolę bez zarzutu. Nigdy też nie skarżyła się, ze nie radzi sobie z obowiązkami.
W tej chwili dyrektorka jest na zwolnieniu lekarskim. Czy jest szansa, ze po rezygnacji z funkcji w TOK będzie mogła wrócić do pracy w szkole? O tym zadecyduje Roman Tyrański, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1, w której wcześniej była nauczycielką.
Czytaj e-wydanie »