Turniej Czterech Skoczni 2017 - Innsbruck na żywo
Maciej Kot drugi w kwalifikacjach, Piotr Żyła trzeci, a Kamil Stoch najlepszy na treningach. Polacy w Innsbrucku chcą chyba zrobić skok na bank. Dziś trzeci konkurs 65. Turnieju Czterech Skoczni. Początek - jeśli pogoda pozwoli, bo prognozy się kiepskie - o godz. 14.
- Nie czuję presji, spokojnie podchodzę do tego wszystkiego. Mam swoją pracę do wykonania. Forma jest stabilna, a ja po prostu chcę się cieszyć skokami - mówił wczoraj Stoch.
Na spokojnego wygląda też Kraft. - Mój skok w kwalifikacjach był naprawdę dobry, teraz już wiem, co muszę zrobić w konkursie - mówił zwycięzca TCS sprzed dwóch lat.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Niewiele brakowało, a w serii KO Stoch wpadłby na Kota. Sytuację „uratował” dopiero Kraft. 25-letni zakopiańczyk lubi skakać w Innsbrucku i wczoraj zgłosił swoją kandydaturę do walki o podium. W kwalifikacjach zajął 2. miejsce (132), ale nie ominie go bratobójczy pojedynek z kolegą z kadry. Zamiast na dwukrotnego mistrza olimpijskiego, trafi jednak na Klemensa Murańkę, bezskutecznie próbującego odzyskać formę. Skoczek z Krzeptówek uzyskał tylko 115 m i zajął 49. pozycję. Murańka przeżywa rozterki obce reszcie kadrowiczów. Coraz dalej fruwa Żyła, który w kwalifikacjach pokazał wielką klasę (czeka go rywalizacja z Norwegiem Andersem Fannemelem), równy poziom trzymają Stefan Hula (122,5 m; 16. lokata i starcie z Czechem Lukasem Hlavą) oraz Dawid Kubacki (124 m; 20., pojedynek z Austriakiem Florianem Altenburgerem). Postęp widoczny był u Jana Ziobry (120,5 m; 34.), którzy zmierzy się z Austriakiem Markusem Schiffnerem. - System KO to taka atrakcja dla kibiców, my zawodnicy koncentrujemy się na sobie - stwierdził Kot. - Dla nas najważniejsze jest to, że z konkursu na konkurs wyglądamy lepiej - podsumował.
Czterech będzie skakało w trzech ostatnich parach, w tym pojedynki Kota z Murańką i Stocha z Kraftem.
źródło: Press Focus
Arena w Innsbrucku
Bergisel - tak nazywa się skocznia w Innsbrucku. Punkt konstrukcyjny umieszczony na 120 metrze, a punkt HS znajduje się na 130 metrze. Skocznia została skonstruowana w 1927 roku.
Rekordzistą skoczni jest Michael Hayboeck, który dwa lata temu w styczniu skoczył 138 m. Z czterech skoczni cyklu własnie tu przeważnie ląduje się najbliżej. Dwukrotnie rekord Bergisel bił Adam Małysz. W 2001 roku, jeszcze przed przebudową, było to 120,5 m, a w czasie Letniego Grand Prix w 2005 roku lądował na 136 m (wynik nieoficjalny). Pierwszy rekord z 1927 roku wynosił zaledwie 47,5 m.