Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tyle zarabiają kierowcy ciężarówek. Wypłata kierowcy wzrosła do 10-12 tysięcy złotych brutto

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Praca kierowcy ciężarówki jest ciężka i niebezpieczna, ale dość dobrze płatna. Teraz także opłaca się brać urlop.
Praca kierowcy ciężarówki jest ciężka i niebezpieczna, ale dość dobrze płatna. Teraz także opłaca się brać urlop. Marek Weckwerth
Wypłata polskiego kierowcy wzrosła do 10-12 tysięcy złotych brutto. I ta kwota służy do wyliczenia średniej za urlop wypoczynkowy, co daje prawie trzykrotny wzrost względem wypłat za poprzedni sezon.

– Może się okazać, że będzie to kolejna „cegiełka” do tych wyższych kosztów, których firmy transportowe, szczególnie te małe, mogły nie wziąć pod uwagę, planując budżet na 2022 rok. A ten koszt będą musieli dopiero ponieść, bo sezon urlopowy dopiero się rozpoczyna – wyjaśnia Łukasz Włoch, ekspert OCRK, Grupa Inelo.

Zapracowany do bólu

Kierowcy polskich firm transportowych spędzają więcej czasu w trasie niż większość przedstawicieli tego zawodu w innych krajach Europy. Według jednego z badań przeprowadzonych przez Grupę Inelo, rekordziści w pojedynczej delegacji za granicą przebywali 28 dni. W ciągu roku za kółkiem byli nawet do 294 dni. Ponad 4 na 10 pracowników wyjeżdża średnio od 241 do nawet 260 dni.
A przy tym rzadko wykorzystują urlop w całości. Największa grupa kierowców (ok. 40 proc.) wybiera w roku zaledwie od 11 do 20 dni wolnych.

To też może Cię zainteresować

Podejście kierowców do brania wolnego jest bardzo różnorodne. Zdarzają się przypadki, w których kierowcy mają skumulowane nawet 40 dni zaległego urlopu, a zgodnie z Kodeksem pracy, urlop należy wykorzystać maksymalnie do 30 września następnego roku. Nie zmienia to faktu, że każdego roku przeciętny trucker zatrudniony w polskiej firmie transportowej pokonuje około 87 tys. kilometrów, pozostaje w trasie nawet 294 dni i statystycznie rzadko wykorzystuje pełny urlop.

- Do tej pory, gdy kierowca poszedł na 2-tygodniowy urlop, to otrzymywał wynagrodzenie liczone od mniejszej kwoty – 3200 złotych. W tym roku za 14 dni niepracujących otrzyma on wynagrodzenie identyczne, jak gdyby cały czas pracował. Możemy więc przypuszczać, że w tym sezonie pracownicy firm transportowych znacznie chętniej będą korzystali z urlopu, szczególnie tego dłuższego – mówi Łukasz Włoch.

Składniki pracy wliczane do urlopu

Zmiany w polskiej ustawie przyczyniły się do wzrostu wynagrodzeń kierowców, wykonujących międzynarodowy przewóz rzeczy, a w konsekwencji wzrosła również kwota wypłacanego wynagrodzenia za urlop.

Łukasz Włoch wyjaśnia, iż zmienił się sposób rozliczania kierowcy, polegający na tym, że obecnie nie nalicza się diet i ryczałtów za nocleg, które wcześniej, choć oficjalnie były traktowane jako zwrot kosztów z tytułu podróży służbowej, to kierowca postrzegał je jako część swojego wynagrodzenia. Przed 2 lutym 2022 roku, kierowca zatrudniony na umowie o pracę, otrzymywał przeciętną pensję w wysokości około 3200 zł brutto. Znaczną część jego wypłaty stanowił właśnie zwrot kosztów za diety i ryczałty noclegowe, sięgające nawet 5-6 tysięcy złotych miesięcznie, które nie były brane pod uwagę przy obliczaniu wysokości wynagrodzenia urlopowego.

Było ono wyliczane wyłącznie na podstawie wynagrodzenia za pracę, czyli przed zmianami od średniej kwoty wynoszącej ok. 3200 zł brutto. Teraz diety i ryczałty noclegowe zostały zlikwidowane, co oznacza, że całe wynagrodzenie wlicza się do wysokości wynagrodzenia za urlop kierowcy. Aby dostał identyczną pensję jak wcześniej, pracodawcy zostali zobowiązani do podniesienia wynagrodzenia do około 10-12 tysięcy złotych brutto, a w rezultacie przewoźnicy muszą liczyć się z trzykrotnym wzrostem - komentuje Łukasz Włoch.

Trzeba szukać oszczędności

- Po wprowadzonych zmianach ustawowych koszty utrzymania kierowcy przez jego pracodawcę wzrosły średnio o 30 procent, ale nie ma wyjścia – trzeba to obciążenie wziąć na siebie i ewentualnie szukać oszczędności w funkcjonowaniu firmy – wyjaśnia nam Andrzej Wytwicki, dyrektor biura Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych im. Dionizego Woźnego w Lipnikach. - Kierowców jest na rynku mało, więc przedsiębiorcom zależy na tym, aby zostali, nie szukali pracy gdzie indziej. O dobrego kierowcę trzeba dbać.

Dyrektor Wytwicki potwierdza, że teraz kierowcom bardziej zależy na urlopach, na realnym wypoczynku, bo te są zdecydowanie lepiej płatne niż przed zmianą przepisów. Dodatkowym obciążeniem dla właścicieli firm transportowych są rosnące koszty paliwa – w Polsce i za granicą. Na zachodzie Europy, gdzie jeździ mnóstwo ciężarówek z Kujaw i Pomorza, paliwo jest jeszcze droższe...

- Te wszystkie nowe obciążenia finansowe mocno wpływają na kondycję firm, ale nie mamy jak dotąd informacji od członków naszego stowarzyszenia, aby chcieli wycofać się z rynku. Nie można się zresztą dziwić, bowiem wielu przedsiębiorców działa w tej branży od wielu lat i wręcz nie wyobraża sobie zmiany profilu działalności. Cóż, jest bardzo trudno i czas pokaże jak to wszystko dobije się na naszej działalności – dodaje Andrzej Wytwicki.

Chętniej mogą wypoczywać

Zdaniem Kamila Wolańskiego, kierownika Dziełu Ekspertów z Grupy Inelo, wielu przewoźników nie uwzględniło konieczności wypłacenia wyższego wynagrodzenia urlopowego dla kierowców przy planowaniu finansów na bieżący rok i nie są świadomi, że będą musieli takie koszty ponieść, a także, że w tym roku ich kierowcy mogą chętniej niż dotychczas decydować się na wybranie urlopu.

- Niestety może to skomplikować sytuację finansową przedsiębiorców, która już i tak jest niełatwa, bo warto zauważyć, że po pierwsze nie będą oni zarabiać przez ten czas, a po drugie będą zobowiązani do wypłaty trzykrotnie wyższego wynagrodzenia urlopowego - podkreśla Kamil Wolański.

Wysokie kary dla przewoźnika

Pracodawcy, który nie dopilnuje zaległych urlopów pracowniczych, grozi kara w wysokości 1 – 2 tys. zł. Państwowa Inspekcja Pracy jest uprawniona do nakazania pracodawcy wypłaty wynagrodzenia urlopowego lub ekwiwalentu za niewykorzystany urlop, przy czym ekwiwalent można wypłacić tylko zwolnionym pracownikom.

W przypadku stwierdzenia przez PIP ponownego naruszenia przepisów, sąd może nałożyć na przewoźnika maksymalną karę 30 tys. zł.

To też może Cię zainteresować

- Można by powiedzieć, że nową „karą” dla przedsiębiorcy za brak dopilnowania urlopów nie będą sankcje, nałożone przez Państwową Inspekcję Pracy, a właśnie konieczność wypłacenia zaległego urlopu po nowej stawce, która jest zdecydowanie większa niż wcześniej – podsumowuje Łukasz Włoch z Grupy Inelo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska