- Działkowcy nie respektują statutu - mówi Włodzimierz Fryca, przewodniczący komisji rewizyjnej. - Na działkach jest coraz więcej aut, coraz więcej firm, które jeżdżą busami. Są domki przekraczające metraż altan.
Podobno taka sytuacja trwa już od ośmiu lat, a poprzedni zarząd nie był w stanie tego opanować i złożył rezygnację. Stąd potrzeba wprowadzenia zarządu komisarycznego.
Najpilniejszym zadaniem jest teraz zwołanie walnego zebrania i wybór nowych władz. - Żeby do zarządu weszły takie osoby, które mają na względzie dobro ogrodu - podkreśla Jerzy Megger, szef ogrodów „Żwirki i Wigury”, koordynujący działania wszystkich ogrodów. - Czeka je ciężka praca, bo będzie trudno wyprowadzić ogród z tego stanu.
ZOBACZ KONIECZNIE: Czy zdałbyś egzamin na taksówkarza w Bydgoszczy?
Jak podkreślają i Fryca, i Megger, nie ma przyzwolenia dla łamania prawa i mylą się ci, którzy uważają, że wszystko im wolno. - Owszem, przymykamy oko na tych, którzy na działkach pomieszkują, bo ratują się jak mogą ze względów ekonomicznych albo rodzinnych - mówi Megger. - Ale nie ma zgody na inne przypadki.
Komisaryczny zarząd ogród jest nastawiony na pokojowe rozwiązywanie konfliktów, bez „donoszenia” do inspekcji budowlanej. Dlaczego dopiero teraz wszystko wychodzi na jaw? - Była kontrola z Gdańska - wyznaje Fryca. - I ludzie byli zaskoczeni, że jest tyle nieprawidłowości...
Pogoda na dzień (08.11.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
źródło: TVN Meteo Active