Pomysłodawczynią powstania izby była burmistrz Ewa Stankiewicz. Pewnie nigdy ten pomysł by się nie narodził, gdyby radna Elżbieta Pałka nie apelowała o przeniesienie Izby Tradycji z ratuszowych podziemi do miejsca, w którym byłaby ona bardziej dostępna dla mieszkańców. Jej wizja nie została jednak zrealizowana. Powstało coś zupełnie innego.
Barcińska Izba Tradycji pozostała w ratuszowych podziemiach. Nadal jej zbiory ma uzupełniać Czesław Cieślak. W holu Urzędu Stanu Cywilnego powstała natomiast Izba Historii Współczesnej. Zgodnie z ideą pani burmistrz, w izbie tej nie będzie się promować osób i organizacji działających w celach zarobkowych. Wyjątek ma stanowić Lafarge. W izbie zakład ten ma swój kącik. Jest tu flaga zakładu, mundur górnika, hełmy i materiały informacyjne.
Baśniowy miecz
W holu znalazły się kroniki, które na bieżąco mają być uzupełniane, materiały promocyjne gminy, foldery, mapy, płyty, filmy, książki i tomiki wierszy napisane przez mieszkańców gminy Barcin i o Barcinie. Są też płyty wydane przez MGOKSiR: zespołu Relax, teatru Absurd i orkiestry "Kujawy". - _Każdy, kto będzie chciał wypożyczyć materiały zebrane w tej izbie, będzie mógł to zrobić - _tłumaczy burmistrz.
W izbie można znaleźć również przedmioty, które zostały wylicytowane na imprezach charytatywnych. Są więc i gadżety z Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oraz miecz z filmu "Stara Baśń", którym władał Daniel Olbrychski. - _Jest to bardzo słynny miecz. On może mieć w tej chwili tylko jednego właściciela - _śmieje się Ewa Stankiewicz.
W centralnym miejscu Izby znajduje się stolik, a na nim talizmany przynoszące szczęście: słoń większy i mniejszy (pani burmistrz dostała go od "kogoś bardzo szczerego" po wygranych wyborach samorządowych, dotąd stał na jej biurku z trąbą zwróconą do okna), drzewko szczęścia oraz moneta podarowana przez wojewodę na szczęście w pozyskiwaniu przez gminę środków z Unii Europejskiej.
Ewa Stankiewicz oczekuje również na wszystkie warte wystawienia materiały związane z 15-leciem działalności barcińskiego samorządu.
Odmawiam komentarza
Jedyną radną, która publicznie skrytykowała pomysł utworzenia Izby Historii Współczesnej, była radna Elżbieta**Pałka**. Na jednej z sesji stwierdziła, że cały pomysł izby został przez panią burmistrz skrzywiony i wypaczony. Jej zdaniem Ewa Stankiewicz zbyt mocno koncentruje się na promocji samorządu, a tak być nie powinno.
Radna uczestniczyła w w otwarciu izby. Zapytana o to, czy zmieniła zdanie, gdy zobaczyła zebrane przedmioty i materiały, uśmiechnęła się znacząco i stwierdziła, iż odmawia komentarza.
