Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylu mieszkańców Kujaw i Pomorza "nie stać" na oszczędzanie, a tylu stać! Na ile wystarczą im oszczędności?

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
Poziom oszczędności jest zróżnicowany regionalnie. Im bogatsze województo tym więcej mieszkańców posiada zaskórniaki.
Poziom oszczędności jest zróżnicowany regionalnie. Im bogatsze województo tym więcej mieszkańców posiada zaskórniaki. Maciej Jeziorek
W ostatnich miesiącach, gdy widmo tzw. gorszych czasów stało się realne, Polacy uświadomili sobie, jak ważne jest posiadanie poduszki finansowej. W związku z pandemią rozważniej zarządzaliśmy budżetami domowymi – ograniczaliśmy wydatki i inwestycje.

Rzadziej i ostrożniej pożyczaliśmy z banków i firm pożyczkowych. Utrzymywanie dyscypliny finansowej nie przełożyło się jednak w sposób szczególny na wzrost poziomu naszych zasobów, a ponad 40 proc. konsumentów nadal słabo ocenia swoją wiedzę z zakresu oszczędzania – wynika z analizy Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego i platformy edukacyjnej Kapitalni.org.

Za oszczędności „przeżyjemy” do 3 miesięcy

Na poziomie ogólnym suma zgromadzonych przez Polaków zaskórniaków wydaje się imponująca – na lokatach bankowych gospodarstwa domowe trzymały w czerwcu br. niemal 172 miliardy złotych. A przecież terminowe depozyty to nie jedyna forma lokowania oszczędności. Jednak gdy przyjrzymy się bliżej temu zagadnieniu i zapytamy konsumentów, jak długo są w stanie utrzymać się ze zgromadzonych środków finansowych, ich odpowiedzi nie napawają optymizmem. Tylko jednej trzeciej Polaków (33 proc.) udało się zaoszczędzić kwotę, dzięki której mogliby utrzymać się przez co najmniej 6 miesięcy. Konsumenci znad Wisły najczęściej deklarują, że ich zasoby finansowe wystarczyłyby im maksymalnie do 3 miesięcy – na taką odpowiedź wskazało w badaniu Federacji Konsumentów i FRRF aż 42 proc. ankietowanych.

Jak komentuje Agnieszka Wachnicka, prezes Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego: „Mówiąc o rekomendowanej sumie oszczędności, która da nam poczucie komfortu finansowego, absolutnym minimum jest posiadanie środków na okres 3 miesięcy. Jednak zdecydowanie bezpieczniej będziemy się czuć, gdy odłożona kwota da nam co najmniej 6-miesięczny bufor”. Jak dodaje: „Niekiedy wydaje nam się, że zarabiamy za mało i nie stać nas na oszczędzanie, ale po dogłębnej analizie wydatków i spojrzeniu na nie w dłuższym horyzoncie czasowym niż jeden miesiąc, okazuje się, że jesteśmy w stanie wygospodarować z naszego budżetu choćby drobne sumy by przeznaczyć je na poczet oszczędności. Nie uda nam się to jednak, jeśli nie będziemy planować swoich wydatków. Niestety pokus jest tak dużo, że zawsze znajdzie się jakaś kolejna potrzeba, a innymi słowy - wymówka, aby w danym miesiącu wydać wszystkie pieniądze”.

W niektórych województwach oszczędza się więcej, w niektórych wcale...

Poziom zaskórniaków odłożonych przez konsumentów jest zróżnicowany regionalnie. Na mapie Polski znajdują się województwa, których mieszkańców można zdecydowanie pochwalić za regularne odkładanie środków. Do takich należą m.in. mieszkańcy województw podlaskiego, pomorskiego i małopolskiego, gdzie niemal co 2. osoba przyznaje, że co miesiąc stara się odłożyć pewną kwotę do przysłowiowej skarpety.

Na Kujawach i Pomorzu 34 proc. mieszkańców odkłada regularnie:

Tylu mieszkańców Kujaw i Pomorza

Niestety, są też takie regiony, gdzie mieszkańcy przyznają, że „nie stać ich na oszczędzanie” – cały miesięczny budżet przeznaczają na bieżące wydatki. W województwach świętokrzyskim czy kujawsko-pomorskim deklaruje tak niemal co 3. osoba (kolejno 31 i 30 proc. wskazań). Niewiele lepiej sytuacja kształtuje się w Wielkopolsce, na Podkarpaciu i Śląsku oraz w województwie zachodniopomorskim – w każdym z tych obszarów ponad jedna piąta mieszkańców (20 proc. i więcej) także nie może pozwolić sobie na budowanie poduszki finansowej.

30 procent mieszkańców Kujaw i Pomorza "nie stać" na oszczędzanie:

Tylu mieszkańców Kujaw i Pomorza

Kto liderem oszczędzania?

Przyglądając się natomiast nie tyle zwyczajom oszczędnościowym Polaków, ile ich sumie okaże się, że także w tym przypadku sytuacja wygląda różnie, w zależności od województwa. W większości regionów mieszkańcy najczęściej deklarują, że ich zaskórniaki pozwoliłyby im się utrzymać do 3 miesięcy. I mimo że średnia ogólnokrajowa wynosi 42 proc., to w niektórych obszarach wskaźnik ten jest znacznie wyższy. Dla przykładu, w woj. warmińsko-mazurskim aż 58 proc. osób ma oszczędności, które wystarczyłyby im tylko na jeden kwartał. Podobnie na Mazowszu, gdzie takiej odpowiedzi udzieliło 52 proc. badanych.

48 proc. mieszkańców Kujaw i Pomorza ma oszczędności na trzy miesiące:

Tylu mieszkańców Kujaw i Pomorza

Z kolei relatywnie dobrze wygląda sytuacja oszczędnościowa na Podlasiu. Jest to region, który szczególnie wyróżnia się na mapie, gdyż tam większej części mieszkańców udało się zgromadzić oszczędności na okres powyżej 1 roku niż tylko na 3 miesiące (31 proc. vs. 29 proc.). A niemal połowa osób zamieszkałych w Podlaskiem odłożyło do skarbonki kwotę, z której mogliby się utrzymać powyżej 6 miesięcy (47 proc.).

POLECAMY: Piątka do piątki. Tak się milion oszczędza!

Po województwie podlaskim, które bezsprzecznie można uznać za lidera oszczędzania, na drugim miejscu znajduje się Wielkopolska. Choć niemal co 4. mieszkaniec tego regionu nie może pozwolić sobie na systematyczne wrzucanie pewnych kwot do skarbonki, to jednak ogólna suma oszczędności prezentuje się dobrze na tle innych województw. Niemal 40 proc. Wielkopolan mogłoby konsumować odłożone środki przez ponad 6 miesięcy. Podobnie na Lubelszczyźnie – tam również blisko 4 na 10 mieszkańców ma zasoby, które wystarczyłyby ich gospodarstwu domowemu na co najmniej pół roku.

Brakuje nam wiedzy o oszczędzaniu

A jak Polacy oceniają swoją wiedzę finansową z zakresu oszczędzania? Z badania Kapitalni.org przeprowadzonym przez firmę Maison&Partners wynika, że choć ten temat nie powinien być nam obcy, to jednak nie czujemy się w nim szczególnie mocni. Tylko 13 proc. konsumentów ocenia, że ma dużą wiedzę na temat gromadzenia i lokowania pieniędzy. Ponad 40 proc. ocenia swój poziom wiedzy z zakresu oszczędzania, korzystania z lokat i kont oszczędnościowych jako średni, zaś pozostałe 44 proc. ankietowanych przyznaje, że jest nisko wyedukowana w tym obszarze. Gdybyśmy przeanalizowali odpowiedzi respondentów w podziale na województwo, w którym mieszkają, okaże się, że najlepiej swoje umiejętności ekonomiczne w kwestii oszczędzania oceniają mieszkańcy lubuskiego, zachodniopomorskiego i łódzkiego (kolejno 24, 18 i 17 proc.).

„Z naszych obserwacji wynika, że świadomość finansowa konsumentów rośnie z każdym rokiem, co w dużej mierze jest efektem wielu inicjatyw edukacyjnych podejmowanych w ostatnich latach. I choć oszczędzanie nie jest tematem, w którym najlepiej się odnajdujemy – znacznie większą wiedzę mamy z zakresu gospodarowania budżetem domowym czy płatności bezgotówkowych – to jednak dostrzegamy potrzebę uzupełniania swojej wiedzy z tego obszaru. Kwestia oszczędzania, korzystania z lokat i kont oszczędnościowych znalazła się na trzecim miejscu spośród tematów, wymienianych przez konsumentów, jako te, z których chcieliby się dokształcić” - komentuje Marcin Hoppe, odpowiedzialny za rozwój platformy edukacyjnej Kapitalni.org.

Konsumenci dostrzegają także, że ich poziom wiedzy z zakresu ekonomii przekłada się na jakość podejmowanych decyzji finansowych. Zdaniem 25 proc. badanych wzrost wiedzy ekonomicznej mógłby pozwolić im na osiąganie lepszych efektów w oszczędzaniu, a jeszcze większej liczbie osób – 30 proc. – na efektywniejsze zarządzanie domowymi finansami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska