Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

U Matki Boskiej Opiekunki Przyrody

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Sanktuarium Matki Boskiej Radosnej Opiekunki Przyrody w Secyminie Polskim często odwiedzają miłośnicy przyrody i turyści Poewangelicki kościółek w pobliżu wału przeciwpowodziowego
Sanktuarium Matki Boskiej Radosnej Opiekunki Przyrody w Secyminie Polskim często odwiedzają miłośnicy przyrody i turyści Poewangelicki kościółek w pobliżu wału przeciwpowodziowego
Minister środowiska, profesor Jan Szyszko, powinien tu paść na kolana i prosić o wybaczenie za szkody, jakie poczynił w przyrodzie.

Oto w Nowym Secyminie, nadwiślańskiej wsi na Mazowszu, znajduje się sanktuarium Matki Boskiej Radosnej Opiekunki Przyrody. Drogę do sanktuarium - czy to z zachodu, wschodu czy południa (od północy płynie Wisła) - znaczą ślady radosnej twórczości właścicieli prywatnych działek, czyli leżące potem drzewa. Ustawa o „ochronie przyrody” dała im takie prawo. Szczęśliwie blisko mają do Nowego Secymina, by za grzechy wobec Matki Natury odpokutować.

Ale dość ponurej polityki, skoro wiosna tak pięknie się do nas uśmiecha i na turystyczny szlak zaprasza. Co prawda nowoczesny kościół (ukończony w 1995 r.) architekturą ani wyposażeniem wnętrza nie zachwyca, ale jest znaczącym punktem na mapie wycieczek. To właśnie za sprawą sanktuarium i uroczego położenia między linią Wisły a Puszczą Kampinoską obchodzono tu w roku 2009 uroczyście 50-lecie Kampinoskiego Parku Narodowego. Także wystrój świątyni nawiązuje do przyrody - witraże przedstawiają zwierzęta Kampinosu.

Słynący łaskami obraz pochodził z czasów króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Podarowano go kościołowi w Wołczynie (dziś Białoruś), w którym ochrzczony został przyszły król i gdzie - w roku 1938 po przewiezieniu z Petersburga - spoczywały jego szczątki. Obraz zaginął w XIX wieku. Jego kopię sporządzono po roku 1918. Jego droga do Secymina była długa i skomplikowana.

W roku 2000 obraz koronował kard. Józef Glemp i wtedy otrzymał tytuł Matki Boskiej Radosnej Opiekunki Przyrody.

Nowy Secymin ma też inne oblicze, ukształtowane przez niemieckich kolonistów, wyznawców Kościoła ewangelicko-augsburskiego. Wzniesiona przez nich w roku 1923 przy wale przeciwpowodziowym drewniana świątynia należy dziś do parafii rzymskokatolickiej. W roku 1899 kościółek został odkupiony od konsystorza ewangelicko-augsburskiego. To konstrukcja słupowo-ryglowa wyposażona od wschodu w wieżyczkę - dzwonnicę.

Dawniej Secymin dzielił się na Polski i Niemiecki. Niemców już nie ma , bo zdecydowały o tym tragiczne i skomplikowane losy II wojny światowej, a właściwie jej końca. Większość Niemców uciekła na Zachód, a ci, którzy zostali, trafili do obozów, wielu zginęło lub zmarło.

Trzeba wspomnieć o tych strasznych czasach, bo to część historii. Zaraz jednak warto oddać się urokowi tych okolic, spojrzeć na Wisłę rozlewającą się o tej porze roku szeroko aż po wały przeciwpowodziowe. Miejscowi mówią, że tu - w pobliżu poewangelickiego kościółka - są najlepsze łowiska. Toteż tu i ówdzie widać zaczajonych, skupionych wędkarzy.

Wisła mazowiecka różni się od kujawsko-pomorskiej. Czasem zwie się ją Wisłą Ruską, bo znajdowała się na terenie zaboru rosyjskiego i nie była - w odróżnieniu od zaboru pruskiego - regulowana. Stąd mnogość naturalnych wysp, kęp, łach.

Jeśli pojedziemy dalej na zachód drogą wojewódzką nr 575, dotrzemy do Piasków Duchownych, wsi Kromnów i wreszcie Śladowa (ok. 10 km). Tu warto wejść na wały, by ujrzeć za Wisłą wspaniałą panoramę Czerwińska, który opisywaliśmy dwa tygodnie temu. Kilka km dalej na zachód w miejscowości Kamion droga przechodzi mostem przez Bzurę. Tu krzyżuje się z krajową nr 50, którą można dojechać do Czerwińska.

INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska