- Sytuacja jest pod kontrolą - uspokaja Stanisław Krzyżelewski, kierownik włocławskiego inspektoratu Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie.
Zbiornik włocławski przez ostatnie dni był przygotowywany na przyjęcie wysokiej fali. Został wcześniej opróżniony po to, żeby magazynować "nad wyżki".
:Sprawdż pogodę w regionie - KLIKNIJ
Wczoraj do tamy we Włocławku dopływało 2 tysiące 200 metrów sześciennych wody na sekundę. Przez zaporę przepływało 2 tysiące 100 metrów sześciennych. Reszta poszła do "magazynu".
Zrzut wody na poziomie nieco wyższym niż 2 tysiące metrów sześciennych na sekundę jest całkowicie bezpieczny zarówno dla Włocławka, jak i pozostałych miast naszego regionu. Dopiero bowiem przy przepływie rzędu 4400 - 4500 metrów sześciennych wody na sekundę, występuje zagrożenie powodziowe dla miast leżących poniżej zapory, na przykład dla Torunia.
Więcej czytaj, w wydaniu papierowym "Gazety Pomorskiej"