Ustawę o karach finansowych dla urzędników podpisał prezydent, co oznacza, że wejdzie w życie trzy miesiące po ogłoszeniu.
Ubezpieczenie OC dla urzędników, na razie to propozycja, będzie konieczność
- Wtedy dopiero będzie problem - komentuje na gorąco Joanna Oselska, broker ubezpieczeniowy z Bydgoszczy. - Na razie tylko proponujemy firmom ubezpieczenia OC. Kodeks pracy przewiduje karę w wysokości 3-krotności wynagrodzenia za szkodę spowodowaną przez zatrudnionego. Wkrótce to może być jednak konieczność, skoro ustawa mówi aż o dwunastu pensjach. Trudno mówić o kwotach. Ubezpieczyciele będą musieli skalkulować ryzyko, a jest duże!
Czytaj też: Urzędnik zapłaci za błędy z własnej kieszeni. Cena błędu to 12 pensji!
Oselska dodaje, że dziś OC posiadają m.in. brokerzy ubezpieczeniowi, pośrednicy w handlu nieruchomościami, syndycy, architekci, notariusze i lekarze (np. syndyków i lekarzy kosztuje to 200 - 1500 zł rocznie).
- Na pewno ubezpieczenie grupowe to dla urzędników tańsze rozwiązanie niż prywatne polisy, a opłaty byłyby pobierane z ich pensji, tak jak w przypadku innych zawodów - mówi Oselska.
To zbyt ogromna odpowiedzialność!
Urzędnicy nie podejmują tematu indywidualnie, w ich imieniu występuje Tomasz Ludwiński, szef NSZZ Solidarność Pracowników Skarbowych: - Spadnie na nas ogromna odpowiedzialność majątkowa, dlatego zwróciliśmy się do ministra finansów, by pomógł nam zorganizować grupowe ubezpieczenie OC.
- Takie pismo dopiero do nas wpłynęło, to wszystko - powiedziała nam krótko Wiesława Dróżdż z biura prasowego MF.