- Ksenofobia jest u nas na porządku dziennym - wzdycha wójt. - Tysiące chrześcijan czekają na pomoc, a jaka jest polityka naszego rządu?
Nie wiadomo jeszcze też, jaki będzie los wniosku radnych z klubu Program 2018, którzy na ostatniej sesji miejskiej zaproponowali przyjęcie wniosku o udzielenie pomocy jednej rodzinie z terenów objętych działaniami wojennymi we wschodniej Ukrainie. Tu też problemem nie jest lokal - wskazano konkretne mieszkanie przy ul. 31 Stycznia 38 w Chojnicach. Lokal o powierzchni niewiele ponad 43 m kw. składa się z dwóch pokoi, kuchni, łazienki i przedpokoju.
Przeczytaj również: Uchodźcy u nas? Pytamy o nich mieszkańców
Wygląda na to, że samorządy chcą coś zrobić, by pomóc ludziom w potrzebie, ale gdzieś wyżej system jest niewydolny i niestety nie udaje się reagować szybko.
- Niedługo tym naszym mieszkaniem wszystkich uchodźców obsłużymy - cierpko komentuje wójt.
Warto zauważyć, że dobre serce gmin wspierają także przedsiębiorcy, do Kruszki trafiły dwa tapczany przekazane przez firmę Polipol. Ale lokum stoi puste.