- Dostaliśmy materiał od Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy tworzącego izbę, ale samo wykonanie to już nasz dar - mówi Muślewski Grzegorz, kierownik warsztatów szkolnych. - Jeśli się uda, to może będą gotowe już pod koniec kwietnia.
Dokładność
Płyty wiórowe laminowane z okleiną dębową - na 5 gablot wiszących i 12 stojących - są już pocięte. Przygotowane są profile do szyb. Uczniowie nawet nakleili już podkładki do nóg.
Teraz na zajęciach praktycznych składają tak przygotowane płyty w gabloty. Dokładnie, co do milimetra.
Marcin i Grzegorz precyzyjnie nawiercają otwory do łączenia płyt. Nie dyskutują. Dobrze wiedzą, co mają robić.
Zrozumienie
"Przyłóż", "zaznacz", "przybij", "podaj klej". Rozumieją się w pół słowa. Kiedy jeden wierci, drugi podtrzymuje płytę i zdmuchuje wióry. Kiedy drugi smaruje klejem otwór, drugi już chwyta za drewniany bolec, żeby go zaraz w otworze umieścić.
Chłopaki są już w trzeciej klasie, o stolarce nauczyli się już bardzo dużo. Bronisław Zieliński, prowadzący zajęcia, czujnie obserwuje. Nie musi nawet interweniować.
Trwałość
- Są specjalne wzmocnienia, by meble utrzymały cięższe pamiątki - mówi Zieliński. - Także materiały muszą spełniać wymagania dla mebli użyteczności publicznej. Wszystkie łączenia muszą być bardzo dokładne i szczelne.
I dodaje: - Musimy być bardzo dokładni, ale uczciwie przyznam, że dla naszych uczniów te gabloty nie są wyjątkowym wyzwaniem. Naprawdę pracochłonna jest dopiero obróbka litego drewna.
Tego typu meble często zlecają szkole bydgoskie parafie. Wielkie drewniane ławki kościelne, drzwi, ołtarze, ambony, krzyże, meble, krzesła, stołki - w wielu bydgoskich kościołach młodzi stolarze zostawiają ślad. W ramach daru uczniowie wykonali mensę ołtarzową na wizytę papieża Jana Pawła II w Bydgoszczy.
Markowa jakość
Jak z jakością? - To uczniowie, więc czasami popełniają błędy, jak zresztą każdy. To cena nauki - mówi Muślewski. - Ale produkt końcowy musi być bezbłędny. I nie było skarg. Przeciwnie, praca naszych uczniów jest dobrze oceniana. Najlepszym dowodem jest fakt, że zleceniodawcy przychodzą po więcej - zapewnia.
Przychodzą nie tylko parafie. W lakierni schną sztalugi dla bydgoskiego "plastyka". Malowane są stroiki wielkanocne dla Stowarzyszenia Miłosierdzia Bożego.
A już w niedzielę jeden z 300 krzyży, które teraz są wykańczane na warsztatach Zespołu Szkół Drzewnych, będzie można kupić na pamiątkę Misterium Męki Pańskiej w Dolinie Śmierci.
Sobotę - od 9 do 14 - przeznaczono w Zespole Szkół Drzewnych (Bydgoszcz, ul. Toruńska 44) na goszczenie gimnazjalistów, chcących poznać ofertę edukacyjną tutejszego technikum i szkoły zasadniczej.