Uczniowie wybranych podstawówek w mieście uczestniczyli wczoraj w pierwszych zajęciach "Szkoły dobrych manier".
Akademia Kultury i Rozwoju Osobistego oraz Uniwersytet Kazimierza Wielkiego zorganizowali je w salach tego drugiego, w Copernicanum przy ul. Kopernika w Śródmieściu.
Te dobre maniery to co to takiego?
- Jak mówimy "proszę", "dziękuję i "przepraszam" - mówi Łukasz, uczeń kl. IVB w Szkole Podstawowej nr 14 na Bartodziejach.
Tragedia! 15-latek zasłabł w bydgoskiej szkole. Zmarł w szpitalu [szczegóły]
- Albo, jak dobrze zachowujemy się przy stole. To znaczy: nie rozmawiamy z buzia pełną jedzenia, nie machamy nogami pod stołem, za to używamy różnych sztućców - uważa Julia z tej samej klasy.
- Przy stole nie można też opowiadać sprośnych kawałów, krzyczeć, mlaskać, bekać no i przezywać się - dodaje Rafał.
Dobre wychowanie według dziewczynek widać m.in. wtedy, gdy... - mężczyzna przepuszcza kobietę w drzwiach.
- No chyba, że są to drzwi automatycznie otwierane albo obrotowe - zaznaczają ich koledzy.
Szkoła savoir vivre'u będzie prowadziła zajęcia co tydzień, przez rok.
Czego mali słuchacze chcieliby się tutaj nauczyć?
- Ja, jak się zachowywać dobrze w domu, szkole, na podwórku, ulicy, w sklepie. Wszędzie - odpowiada Oskar.
Julia: - A ja, jak przy stole.
Rafał: - Chciałbym się dowiedzieć, jak się powstrzymać od rozrabiania i gadania.
Łukasz: - Żeby w ogóle głupot nie gadać.
Wykłady na wesoło prowadzi Łukasz Kosiński, kierujący Akademią Kultury i Rozwoju Osobistego. Wie, że słuchacz - też na luzie - posiada komfort psychiczny, a wtedy więcej wyniesie z zajęć. Podejście do dobrego zachowania Kosiński ma niestandardowe.
- Dobre maniery to wszystko to, co wypracowano na wsiach - tłumaczył wczoraj. - Wtedy w jednym domu żyli dziadkowie, rodzice i dzieci. Wnuk pytał dziadka: "Powiesz mi, kiedy zasiać zboże?". A dziadek na to: "Powiem, jak będziesz mnie szanował".
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »