Uczniowie z Maliszewa mają żywą lekcję historii

W Brzeźnie, naprzeciwko cmentarza katolickiego, rozświetlonego szczególnie o tej porze roku setkami lampek, znajduje się stary, zapomniany cmentarz ewangelicki. - Dla mnie opieka nad tym miejscem to misja - mówi Stanisław Jagielski, sołtys i radny powiatowy, znany z wielu inicjatyw charytatywnych. - Jak opowiadała mi moja mama, naszymi sąsiadami dawno temu, do lat czterdziestych minionego wieku, była niemiecka rodzina Brandenburów. Mama podkreśla do dziś, że to byli wspaniali, dobrzy ludzie. Uciekli z Polski po wejściu na ziemię lipnowską wojsk radzieckich.

W 2000 r. Polskę i gminę Lipno odwiedził Emil Brandenbura. - Na tym cmentarzu ewangelickim pochowani są jego dziadkowie - opowiada Stanisław Jagielski. - Obiecałem mu wówczas opiekę nad ich miejscem pochówku. Pan Stanisław zaczął zabiegać o wsparcie Fundacji Ari Ari, zajmującej się wytyczaniem szklaków zapomnianych cmentarzy i obiektów sakralnych dla stworzenia kulturowego, edukacyjnego i turystycznego szlaku pamięci.

Kontakt udało się nawiązać i jest tego efekt - projekt realizowany również przy współudziale uczniów ze Szkoły Podstawowej w Maliszewie, z działającego tam szkolnego koła historycznego.

Dwudziestka dzieci uporządkowała stary cmentarz. Zachowało się na nim, jak policzyli przedstawiciele Fundacji Ari Ari, ponad 50 nagrobków. Te, które są zniszczone, będą odrestaurowane. Cmentarz oczyszczono nie tylko ze zwiędłych liści, dziko porosłych krzewów. Pod nadzorem konserwatora przyrody będzie też uporządkowany drzewostan. W projekcie fundacji przewidziano także m.in. omówienie tego, co już zrobiono oraz idei porządkowania miejsc pochówku w siedzibie szkoły. - Kontakt z Emilem urwał się - mówi Stanisław Ja-gielski. - Chcę go jednak odnaleźć, powiedzieć, że spełniłem to, co obiecałem.

Dla uczniów z Maliszewa wspólna praca na cmentarzu to dobra lekcja patriotyzmu. Żywa lekcja historii.