Ashley Anne Kirilow, 23-letnia Kanadyjka, ogoliła sobie włosy i brwi, wyrwała rzęsy, bardzo schudła. Wszystko po to, aby wyglądać tak, jakby przeszła chemioterapię. Wcale jednak nie była chora. Ona tylko szykowała oszustwo - podał Fakt.pl.
Młoda kobieta założyła w portalu społecznościowym profil swojej organizacji charytatywnej. Twierdziła, że jej rodzice nie żyją lub są narkomanami i ją opuścili. A ona jest chora i zbiera pieniądze na badania nad nowymi metodami leczenia raka.
Ashley dostała od ludzi z całego świata prawie 20 tys. dolarów (ok. 60 tys. zł). Organizowano dla niej koncerty charytatywne. Zbierano pieniądze do puszek. Jedna organizacja spełniła jej ostatnie życzenie - zafundowała wycieczka do Disneylandu.
Dopiero ojciec Kanadyjki zorientował się, że choroba to kłamstwo. Ujawnił oszustwo. Przy okazji okazało się, iż mężczyzna nie jest narkomanem. Tylko rozwiódł się z matką Ashley i tak jak ona założył nową rodzinę oraz miał kolejne dzieci.
23-latka trafiła do aresztu. Ponieważ nikt nie chciał zapłacić za nią kaucji, kobieta poczeka na proces za kratkami.
Udostępnij