Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukraińcy z kujawsko-pomorskiego: - Wcześniej też nie wierzyliśmy, że może wybuchnąć wojna

Adam Willma
Adam Willma
Protest przeciwko rosyjskiej agresji na Ukraine w Krakowie.
Protest przeciwko rosyjskiej agresji na Ukraine w Krakowie. Andrzej Banaś
"Zmęczenie" – to słowo pojawia się najczęściej w rozmowach z Ukraińcami z naszego regionu.

Artjom pracuje w jednym z bydgoskich marketów. Jeszcze dwa tygodnie temu zaczynał dzień od przejrzenia wiadomości z Ukrainy. Teraz już przestał: - Jak długo można? Przecież i tak nic nie mogę zmienić. Stwierdziłem, ze w końcu zwariuję, jeśli się od tego nie odetnę. Od rodziny wiem, że na razie wszyscy wyczekują. Mówią, że takiego napięcia jak obecnie nie było jeszcze nigdy. Odwołanie lotów? Zamknięcie nieba nad Ukrainą? To rzeczywiście budzi grozę.

Nie muszą walczyć na ukraińskiej ziemi

Czy wiadomości o zdecydowanej postawie NATO wzmacniają morale Ukraińców? - Dość powszechna wśród ludzi jest opinia, że kraje NATO pozbywają się broni, która w przeciwnym razie zostałaby zutylizowana – mówi Artjom (na Ukrainie był urzędnikiem, w Polsce pracuje w budowlance). - Nie mam złudzeń - Rosja ma ogromny potencjał, ale myślę, że scenariusz w którym na Ukrainę wjeżdżają rosyjskie czołgi jest mało realny. Całkowicie wystarczy im na przykład atak z morza. Ich żołnierze wcale nie muszą walczyć na ukraińskiej ziemi, mogą wejść dopiero po takim ataku. Z drugiej strony jest takie powiedzenie, że bronić się jest zawsze łatwiej niż atakować.

Za największą słabość Ukrainy Artjom uważa klasę polityczną, której nie ufa większość społeczeństwa: Jak się bronić, gdy człowiek słyszy, że kilkunastu parlamentarzystów już opuściło Ukrainę? Wylecieli swoimi odrzutowcami również oligarchowie. Więc jeśli za kogoś ci chłopcy są gotowi zginąć, to tylko za rodzinę, ale na pewno nie za rządzących. Niestety nie widać na horyzoncie żadnej alternatywnej siły.

Kolejna rodzina przyjeżdża

Siergiejowi z Torunia trudno wyrobić sobie opinię. Da lata nie był już w swoich rodzinnych stronach w Donbasie: - Tak do końca nie wiemy co się dzieje blisko granicy, bo przychodzą sprzeczne informacje. Na pewno jest panika, wielu ludzi myśli o wyjeździe. Czekamy właśnie na jedną rodzinę spod Kijowa, która postanowiła wszystko zostawić i przyjechać. Tylko jedna osoba z rodziny została, bo chce za wszelką cenę pilnować swojego biznesu. Generalnie ludzie, którzy osiedli za granicą zabierają swoje rodziny z Ukrainy. Nie tylko Ukraińcy z Polski, ale i z Włoch, Czech i Niemiec.

Ludzie z Donbasu sa odcięci od Europy

Dla Ukraińców z którymi rozmawialiśmy zarówno Donbas, jak i Krym nie był przedmiotem rozmów. - Na terenach wschodnich faktycznie jest już Rosja – ubolewa Siergiej. - Rządzą tam Rosjanie, wydają ludziom rosyjskie paszporty, na które zdecydowało się wielu ludzi. Ale propagandowo Rosjanie przegrali te rozgrywkę, bo Donbas stał się fatalnym miejscem do życia. Nie można stamtąd wydostać się do Europy, chyba że przez Rosję. Z początku Rosjanie starali się utrzymać tam ceny na niskim poziomie, a teraz wszystko strasznie poszło w górę. Mieli szanse zachęcić miejscową ludność do Rosji, ale okazało się, że niewiele maja do zaoferowania. Nie ma pracy, nie ma perspektyw. Donbas to wielka dziura. A przecież kiedyś to była najbogatsza część Ukrainy. To do nas ludzie z zachodniej części przyjeżdżali do pracy.

Siergiej sprzedał swój dom w Donbasie za 1/3 realnej wartości: - Nie było sensu go utrzymywać. Ci, którzy pozostali po rosyjskiej stronie mają dziś kłopot, bo przejścia zostały zamknięte i nie da się tam wjechać z ukraińskiej strony. Trzeba jechać przez Rosję i nadrabiać tysiąc kilometrów. Do tego przez dłuższy czas ukraińska policja nakładała później mandaty na ludzi, którzy dotarli do swoich domów w Donbasie za nielegalne przekroczenie granicy. Teraz na szczęście poszli po rozum do głowy i już tego nie robią.

Czy będzie wojna?

Kiedy mieszkaliśmy w Donbasie wielu nie wierzyło, że wybuchnie. Do samego końca ludzie nie wierzyli. Nawet kiedy padły pierwsze strzały nie wierzyli. Starzy ludzie nadal trzymają się nadziei. Ale młodzi mają dość. Są tym wszystkim strasznie zmęczeni.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska