
Wielu kierowców twierdzi też, że dla nich ten remont stal się już prawdziwą zmorą, bo wraz z poluzowaniem obostrzeń aut przybyło. Ruch jest zdecydowanie większy niż w marcu, gdy zaczynały się w tym miejscu prace. Kierowcy tracą już cierpliwość, bo muszą korzystać z objazdów, by ominąć skrzyżowanie Gdańska/Dwernickiego. A dla wielu osób wjeżdżających od północy do Bydgoszczy to najdogodniejsza droga, bo trasa w ciągu Armii Krajowej korkuje się przy skrzyżowaniu z Kamienną; tamtędy jeżdżą mimo obwodnicy TIR-y.

Miejskie Wodociągi i Kanalizacja wyjaśniają, że przesunięcie terminu zakończenia prac związanych z budową kanału deszczowego w rejonie skrzyżowania ulic Gdańskiej i Dwernickiego było spowodowane niespodziewaną przeszkodą w postaci kabla energetycznego, którego nie było na mapie.

- By się z tym uporać, potrzebne były, m.in. uzgodnienia i wykonanie niezbędnych projektów, co wymagało czasu - mówi Marek Jankowiak, rzecznik MWiK w Bydgoszczy. - Mając na uwadze jak najszybsze stworzenie warunków dla kontynuowania prac, m.in. przeprojektowaliśmy nasz kanał deszczowy. Obecnie od ul. Gdańskiej w kierunku ul. Dworcowej kanał wykonany zgodnie z nowym projektem został już ułożony i trwa jego zasypywanie. Po przeprowadzeniu niezbędnych testów, takich jak zbadanie szczelności kanału czy stopnia zagęszczenia gruntu, będzie można przystąpić do odtworzenia nawierzchni w ulicy Gdańskiej. Całość prac ma się zakończyć do końca lipca br.

Jak informuje MWiK, budowany kanał połączeniowy będzie miał 38 m długości i średnicę 0,80 m.