Kostera brał udział w zawodach w Colmar już przed rokiem. Rywalizacja we Francji odbywa się na pięciokrotnym dystansie Ironmana - uczestnicy mają za zadanie pokonać trasę, która liczy 19 km pływania, 900 km jazdy na rowerze i 211 km biegu. W chwili pisania tych słów nasz reprezentant miał już za sobą ponad 51 godzin rywalizacji i po pokonaniu blisko 100 kilometrów biegu prowadził z przewagą ponad 50 kilometrów nad kolejnym Polakiem Rafałem Godzwonem. Zajmujący trzecie miejsce Francuz Emmanuel Seloi wciąż jeszcze jechał na rowerze.
Rok temu Kostera potrzebował nieco ponad 76 godzin na ukończenie rywalizacji. Wszystko wskazuje na to, że tym razem uzyska w Colmar lepszy czas, a na mecie zamelduje się w czwartek.
Ultratriathlonista mieszka obecnie w Holandii, ale pochodzi z Torunia, co zawsze podkreśla.
- Jeśli mam jakieś sprawy w Polsce, nawet niekoniecznie tu, to i tak zawsze przyjeżdżam do Torunia. Jest kilka rzeczy, które robię zawsze - muszę pójść po ulubioną zapiekankę, muszę przejść się po Starówce, zobaczyć Wisłę i most. Mam w domu półkę z medalami i pucharami. Pośród nich stoi statuetka Mikołaja Kopernika. Nie mieszkam już w Toruniu, ale to miasto pozostało na zawsze w moim sercu.
- mówił rok temu w rozmowie z naszą redakcją.
