Gmina ma dziewięć umów kredytowych. Z ub. r. została nadwyżka finansowa, więc burmistrz Tadeusz Kowalski zdecydował, by przeznaczyć ją na spłatę zadłużenia.
I tak się stanie, jeżeli w przyszłym tygodniu radni zmienią budżet po jego myśli.
Przeczytaj także:Burmistrz zdecydował - kupcy nadal mogą handlować na placu OSiR tylko we wtorki
- Negocjowaliśmy z bankiem szybszą spłatę, co mieliśmy zagwarantowane w umowie - mówi "Pomorskiej" Wojciech Grudzina, skarbnik gminy Tuchola. - Spłacimy kilka rat jednego kredytu, który przypadałby na spłatę w przyszłym roku. Jakoś tak wyszło, że na przelewie będą same ósemki, bo będzie to dokładnie 888 tys. 888 zł.
Jakie będą korzyści? Po pierwsze, gmina poprawi swoje wskaźniki finansowe, dzięki czemu będzie mogła ubiegać się o dodatkowe dotacje unijne. Po drugie, oszczędzi aż 100 tys. zł. Policzono bowiem, że o tyle więcej zapłacono by odsetek, gdyby raty kredytu były spłacone zgodnie z przyjętym harmonogramem spłaty.
W sumie w tym roku gmina spłaci 2 mln 200 tys. zł. Nadwyżka była jednak większa. Niewykluczone, że i inne banki zgodzą się na szybszą spłatę części długu.
