Jeden ze studentów Wydziału Filologicznego wyrobił pieczątkę lekarza i produkował fałszywe dokumenty. Koledzy z jego usług korzystali od 2007 roku parokrotnie, wyłudzając z kasy uczelni kilka tysięcy złotych.
Studenci wpadli dzięki czujności jednej z pracowniczek dziekanatu na filologii, która udowodniła, że podany na pieczątce lekarz nie istnieje.
W innych dziekanatach trwa teraz sprawdzanie faktur.
Studentami zajął się rzecznik dyscyplinarny ds. studentów, który skierował już sprawę do komisji dyscyplinarnej.
- Kary są następujące: student III roku filologii polskiej dostał naganę z ostrzeżeniem, studentka III roku tego samego kierunku - naganę, a dwóch studentów V roku filologii angielskiej zostało zawieszonych na rok - wymienia Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK.
Z powodów formalnych postępowanie dotyczące studentek III i V roku filologii polskiej będzie przeprowadzone oddzielnie.
Sprawą zajmuje się także prokuratura.