https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Umorzą śledztwo w sprawie pedofilii?

(my)
Sprawa domniemanego wykorzystywania seksualnego ucznia przez wikarego z Nowej Wsi Wielkiej prawdopodobnie nie trafi do sądzu.

W drugiej połowie stycznia do komisariatu na bydgoskich Wyżynach zgłosił się ojciec chłopca, uczęszczającego do szkoły podstawowej w Nowej Wsi Wielkiej. Twierdził, że od jakiegoś czasu jego syn był wykorzystywany seksualnie przez księdza, który uczył religii.

Początkowo policjanci nie wykluczali, że przypadków molestowania i wykorzystywania mogło być więcej. W winę księdza nie wierzyła jego gosposia, a dyrekcja szkoły w Nowej Wsi Wielkiej odmawiała jakichkolwiek komentarzy. Wojciech Oskwarek, wójt gminy, tłumaczył, że żadne sygnały, dotyczące katechety nie docierały do niego.

Chłopca przesłuchano w obecności psychologa i pedagoga. Zeznawali także inni świadkowie.

- Materiał zebrany do tej pory, czyli między innymi przesłuchanie chłopca i innych osób, nie daje podstaw do przedstawienia zarzutów. Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Południe przeprowadzać będzie kolejne czynności w tej sprawie - mówi Jan Bednarek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska