Umundurowane niespodzianki

      - Kurcze, żebym wiedział, że to niebiescy, to bym zwiał. Nie lubię jak mi robią obciach i legitymują na ulicy - młody człowiek z przejęciem opowiadał kolegom swoje spotkanie z policjantami z nietypowego patrolu.
     Na "obciach" może narazić się każdy, kto zachowuje się podejrzanie (zwłaszcza wieczorami, nocą lub o świcie) w miejscu publicznym. Do akcji weszły bowiem dodatkowe patrole policji rypińskiej, opłacane przez samorządy. Na wzmocnienie poczucia bezpieczeństwa na razie
     pieniądze dali samorządowcy
     z miasta oraz gminy Rypin.
     - Nie zatrudniliśmy dodatkowych policjantów. Na dodatkowe wieczorowo-nocne patrole wychodzą policjanci, którzy są po służbie lub na urlopie i chcą sobie dorobić parę groszy - nie ukrywa podinspektor Jakub Gmiński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Rypinie. Ostrzega, że patrole interesują się głównie "podejrzanymi" zachowaniami osób znajdujących się w pobliżu placówek handlowych, dyskotek, parkingów. - Może się zdarzyć, że nasze patrole będą sprawdzać dokumenty osobom, które o świcie czy nocą wsiadają do samochodów. Policjanci będą chcieli się przekonać, czy przypadkiem nie mają do czynienia ze złodziejem auta.
     Potencjalni przestępcy nie mogą czuć się bezpiecznie, bo te dodatkowe patrole poruszają się po mieście i gminie
      prywatnymi samochodami.
     Siedzący wewnątrz policjanci są oczywiście umundurowani i maja służbowe legitymacje.
     Patrole działają od 14 lipca. Do kiedy? - To tajemnica. Lepiej niech przestępcy się nie przyczajają - mówi przedstawiciel policji.
     Czy w ślady miasta i gminy Rypin pójdą inne samorządy? Być może, ale poważną barierę stanowią przepisy fiskalne. Nie każdą gminę stać na to, by ofiarować pieniądze policji i jeszcze odprowadzić od tej kwoty niebagatelny podatek, wynoszący aż 40 procent ofiarowanej kwoty.