https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Unia Janikowo jest po porażce z Miedzią w trudnej sytuacji

MACIEJ DRABIKOWSKI, [email protected]
Marcin Krzywicki (z prawej) w Legnicy otrzymał czwartą żółtą kartkę w tym sezonie i nie zagra w meczu z Ruchem Radzionków
Marcin Krzywicki (z prawej) w Legnicy otrzymał czwartą żółtą kartkę w tym sezonie i nie zagra w meczu z Ruchem Radzionków fot. Dominik Fijałkowski
Janikowscy piłkarze nie zdołali wywalczyć ani jednego punktu w niezwykle ważnym spotkaniu w Legnicy. Aby marzyć o utrzymaniu się w drugiej lidze, muszą wygrać z Ruchem Radzionków i Bałtykiem Gdynia.

Wyprawa na południe Polski - z kilku powodów - była dla unitów bardzo nieudana.

Szczęście Hołubca

Trenera Tomasza Mazurkiewicza zmartwiła nie tylko porażka z Miedzią (0:1), ale także uraz Grzegorza Brzezińskiego i czwarta żółta kartka Marcina Krzywickiego.
Legniczanie zagrali bez pięciu podstawowych zawodników oraz z szóstką nominalnych obrońców (dwóch z nich wystąpiło jako defensywni pomocnicy).
Jednak dość łatwo rozbijali ataki kujawskich piłkarze, a sami w ofensywie byli bardzo groźni. Radosław Hołubiec miał wiele pracy.
Długo dopisywało mu szczęście. Instynktownie obronił uderzenia Marcina Garucha i Michała Żółtowskiego. Natomiast przy strzałach Garucha i Patryka Spaczyńskiego, bramkarza Unii wyręczył słupek.

Oddali pole rywalom

- Zbyt mocno oddaliśmy pole rywalom - podkreśla trener Mazurkiewicz. - Zakładaliśmy przed meczem, że nie możemy się odsłaniać. Mieliśmy zagrać uważnie w obronie i czekać na dogodny moment do przeprowadzenie skutecznej kontry. Rywale zbyt łatwo dochodzili do pozycji strzeleckiej.
Niestety, w drugiej połowie jeden poważny błąd w kryciu przy stałym fragmencie gry, dał gola legniczanom. Celnym strzałem głową popisał się Marcin Orłowski. Jak się okazało, była to bramka na wagę trzech punktów.

Sporo zmartwień

Miedź wyprzedziła Unię w tabeli rozgrywek. Janikowian czekają dwa trudne spotkania. 6 czerwca na własnym stadionie zmierzą się z Ruchem Radzionków (godz. 17). Zespół ze Śląska w środę świętował awans do pierwszej ligi. Trzy dni później pojadą do Gdyni na potyczkę z Bałtykiem (godz. 17).
W najbliższym meczu nie zagra Krzywicki. Nie wiadomo, czy w ciągu tygodnia Brzeziński zdoła wyleczyć uraz stawu skokowego. Ponadto młody pomocnik ma krwiaka pod okiem. Mocno poobijani są też Łukasz Ślifirczyk i Piotr Nowosielski.
- Będziemy walczyć do końca. Zachowaliśmy przecież szansę na utrzymanie się w rozgrywkach - zaznacza Mazurkiewicz.

Kciuki za Podbeskidzie i MKS

Z grupy zachodniej drugiej ligi spadną makszmalnie cztery zespoły. Bowiem z pierwszej ligi zostanie do niej zdegradowany najwyżej jedna drużyna.
Poznaliśmy już bowiem trzy ekipy, które opuszczają zaplecze ekstraklasy (Motor Lublin,_Stal Stalowa Wola i Znicz Pruszków).
Janikowianie muszą liczyć, że Podbeskidzie Bielsko-Biała i MKS Kluczbork zachowają pierwszoligowe byt, a ponadto z grupy wschodniej do trzeciej ligi spadnie GKS_Jastrzębie.
Jeśli śląska drużyna utrzyma się w rozgrywkach, to w przyszłym sezonie - zgodnie z uchwałą PZPN - zostanie przeniesiona do grupy zachodniej (zgodnie z podziałek terytorialnym).
Unici nie mogą jednak tylko patrzeć na innych. Sami muszą zrobić wszystko, aby przygotować się do potyczki z mocnym liderem i nierówno spisującym się Bałtykiem.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska