Oświęcimianom do awansu do półfinału brakuje już tylko dwóch zwycięstw.
W środę torunianie przegrali 0:5, ale pierwsza tercja była bezbramkowa. W czwartek szybko stracili dwa gole - w czwartej i siódmej minucie. Dwukrotnie skutecznością popisał się Ukrainiec Pawło Padakin. Widząc, co się dzieje, torunianie błyskawicznie wzięli czas. Po powrocie na lód stworzyli kilka dobrych sytuacji, choć i gospodarze takie mieli. W tej części jednak gole już nie padły.
W 24. min. Teddy Da Costa, gdy Unia grała w przewadze, mocno uderzył z kilku metrów, krążek uderzył w poprzeczkę, odbił się od Marcusa Ekholma Rosena i trafił do bramki. To trochę podłamało torunian, którzy mogli stracić kolejne bramki, ale Erik Ahopelto trafił w słupek, a Da Costa znowu w poprzeczkę.
Trudno było oczekiwać, że w ostatnich 20 minutach KH Energa odrobi trzybramkową stratę. I - rzeczywiście - zabrakło już jej chyba sił i wiary. Wydarzeniami trzeciej tercji był kolejny strzał Da Costy w poprzeczkę, szarpanina Michaela Cichego i Mikałaja Sytego oraz gol Ahopelto do pustej bramki.
Unia Oświęcim - KH Energa Toruń 4:0 (2:0, 1:0, 1:0)
1:0 Pawło Padakin - Michael Cichy, Andrij Denyskin (3:53), 2:0 Pawło Padakin - Krystian Dziubiński, Filipp Pangiełow-Jułdaszew (6:18), 3:0 Teddy Da Costa - Roman Diukow, Erik Ahopelto (23:28, w przewadze), 4:0 Erik Ahopelto - Tommi Laakso (57:02, w osłabieniu, do pustej bramki)
Teraz rywalizacja przenosi się do Torunia, gdzie zostaną rozegrane mecze w niedzielę (godz. 17) i poniedziałek (18.30). Gra się do czterech zwycięstw.
