Na kolejne zwycięstwo ligowe toruńscy kibice czekają już od 20 maja. Dwa ostatnie występy zakończyły się niepowodzeniami i to dość niespodziewanymi: najpierw porażka u siebie z Azotami Tauron Tarnów, potem remis na wyjeździe z mocno osłabioną Unią Leszno. W poniedziałek zarząd klubu i sztab szkoleniowy musiał tłumaczyć się z ostatnich niepowodzeń przed radą nadzorczą. Na razie skończyło się na ostrzeżeniach, ale nikt w klubie nie zamierza tolerować kolejnych niespodziewanych strat punktów.
W niedzielę torunianom nie powinno to grozić, musiałoby dojść do kataklizmu, żeby Unibax potknął się w meczu z Betardem. Wrocławianie to najsłabsza w tej chwili drużyna Enea Ekstraligi. Jedyne dwa zwycięstwa odniosła na własnym torze z Lotosem Gdańsk i Marmą Rzeszów (właśnie w tym drugim meczu zginął Lee Richardson). Na wyjazdach podopieczni Piotra Barona radzą sobie jednak fatalnie. W pięciu meczach ani razu nie przekroczyli bariery 40 punktów, a ich średni dorobek to tylko 32,6 pkt.
Goście liczą na pierwszy od miesiąca występ w pełnym składzie. Na początku maja ich kluczowy żużlowiec Tai Woffinden doznał złamania kości łódeczkowatej podczas Memoriału Gary'ego Petersona w Wolverhampton. Brytyjczyk jeszcze nie wrócił na tory, ale znalazł się w składzie na niedzielny mecz. Czy jednak pojawi się na Motoarenie? Raczej wątpliwe. A szkoda, bo to zawodnik świetnie jeżdżący w Toruniu, a toruński stadion należy do jego ulubionych.
Na kogo więc liczą wrocławianie? W niezłej formie są dwaj krajowi liderzy Sebastian Ułamek i Tomasz Jędrzejak (choć w ostatnim meczu w Zielonej Górze wygrali tylko jeden wyścig). Nieźle spisują się także junior Patryk Malitowski i Fredrik Lindgren, choć Szwed od początku sezonu ciężko pracuje na miano najbardziej nieobliczalnego żużlowca ekstraligi.
Torunianie wracają do ustawienia, które było testowane w meczu z Azotami Tauron. Wtedy nie wypaliło z powodu kłopotów sprzętowych Chrisa Holdera. Tym razem lider drużyny powinien efektywniej pomagać braciom Pulczyńskim.
Żużlowców z Torunia oraz Wrocławia dopingować będą m.in. cheerleaderki drużyny koszykówki Prokomu Gdynia. Cheerleaders Prokom to grupa dziewcząt, wyłoniona poprzez liczne castingi organizowane przez klub 8-krotnego mistrza Polski Asseco Prokom Gdynia. W skład zespołu wchodzą między absolwentki szkół baletowych oraz Szkoły Mistrzostwa Sportowego, reprezentantki Polski w gimnastyce artystycznej i finalistki Mistrzostw Polski w zawodach fitness.
Cheerleaders Prokom są najbardziej rozpoznawalną grupą cheerleaderek w Polsce i jedną z najlepszych w Europie. Tańczyły m.in podczas Final Four Euroligi koszykarzy w Barcelonie w maju 2011, czy w marcu tego roku podczas dwóch spotkań NBA w Phoenix.
To nie koniec dodatkowych atrakcji dla kibiców. W ramach akcji promocyjnej "Krzyżakomania" otwarty zostanie namiot "Krzyżacka Twierdza". Na kibiców, którzy przybędą do namiotu czekać będą liczne konkursy i animacje z cennymi i atrakcyjnymi nagrodami. Po ostatnim wyścigu zaplanowano spotkanie z Karolem Ząbikiem.
Relacja z meczu (niedziela, godz. 16.30), zdjęcia, metariały wideo na www.pomorska.pl
Czytaj e-wydanie »