https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Unikalne w Europie muzeum

rozmawiała Kamila Mróz [email protected]
- Kształt ekspozycji ma być opracowany także przez historyków zagranicznych
- Kształt ekspozycji ma być opracowany także przez historyków zagranicznych Fot. Lech Kamiński
Rozmowa z prof. Pawłem Machcewiczem historykiem z UMK, pełnomocnikiem prezesa Rady Ministrów do spraw Muzeum II Wojny Światowej.

- Panie profesorze, czego możemy spodziewać się po gdańskim Muzeum II Wojny Światowej? Czy tylko podtrzymania pamięci o walecznych Polakach, czy również ukazania tragicznych losów innych narodów?

- To muzeum ma zbudować prawdziwy i pełen obraz wojny, a więc nie tylko z polskiego punktu widzenia. Choć oczywiście, nasz kraj będzie bardzo silnie obecny w ekspozycji. Staramy się jednak stworzyć muzeum pokazujące europejski obraz wojny. A więc na przykład niemiecką politykę okupacyjną nie tylko w Polsce, ale również w Rosji, na Bałkanach, czy we Francji. Ruchem oporu było nie tylko Polskie Państwo Podziemne, ale także partyzantka w Rosji i w Jugosławii. Był też opór cywilny, np. Duńczyków, którzy przeciwstawili się próbie wywiezienia ich Żydów do obozów zagłady. Dopiero takie szerokie tło pozwoli nam pokazać rolę odegraną podczas II wojny światowej przez Polskę.

- Nie obawia się pan protestów polityków? Niektórzy z nich uważają, że tylko my - Polacy mamy prawo do cierpienia i chwały?

- Jako historyk mam dość kategoryczne przekonanie co do roli, którą powinni odgrywać politycy, jeśli chodzi o książki, konferencje, czy muzea. Zadaniem polityków jest podejmowanie strategicznych decyzji polegających na tym, że znajdą się środki na budowę muzeów i że jakaś inicjatywa jest warta realizacji. A w tym przypadku, że także państwo polskie będzie wspierało budowę tego muzeum i zabiegało dla niego o patronat europejski. Natomiast sama ekspozycja powinna zostać pozostawiona fachowcom, a więc historykom i muzealnikom. W bezpośrednie próby ingerencji polityków nie bardzo wierzę, a gdyby się pojawiły, to zdecydowanie im się przeciwstawię.

- Jakie będzie Muzeum II Wojny Światowej? Tradycyjne czy nowoczesne?

- Teraz nie można stosować wyłącznie archaicznych metod przekazu, jakim są np. zamknięte na klucz gabloty. W Muzeum II Wojny Światowej będą pokazywane fragmenty filmów i kronik. Planujemy także części multimedialne, na przykład wymarzyliśmy sobie komputerową symulację "Enigmy". Sama "Enigma", jak się na nią patrzy, może nie robi wielkiego wrażenia, bo wygląda jak maszyna do pisania. Ale myślę, że bardzo atrakcyjne dla widza byłoby, gdyby udało się stworzyć możliwość jej zastosowania.

- Kiedy muzeum powstanie?

- Według mnie rozsądna perspektywa to pięć - sześć lat. Tym bardziej, że kształt ekspozycji ma być opracowany także przy udziale historyków zagranicznych, a budynek wznoszony od podstaw.

- Miejsce jest już wybrane?

- Tak, w Gdańsku, nad Kanałem Raduni. Prezydent miasta zadeklarował przekazanie na potrzeby muzeum znakomitej działki, położonej blisko Starego Miasta, a z drugiej strony w pobliżu terenów Stoczni Gdańskiej. Stworzyłoby to wręcz unikalny w skali Europy ciąg muzeów, ponieważ z Muzeum II Wojny Światowej sąsiadowałoby Europejskie Centrum Solidarności. Miałoby to też znaczenie symboliczne, bo przecież w naszej części Europy to właśnie "Solidarność" odegrała decydującą rolę w przezwyciężeniu skutków II wojny światowej.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska