Po pierwszej serii Guba była druga, a później czwarta, natomiast Kardasz dwie pierwsze próby spaliła i dopiero w trzeciej zanotowała piątą odległość. W ośmioosobowym finale obie zaprezentowały się lepiej i przed ostatnim rzutem między sobą rozdzielały srebrny i brązowy medal. Crew była bowiem poza konkurencją – jako jedyna osiągnęła granicę osiemnastu metrów i oddała dwa najdłuższe rzuty w konkursie.
Najbardziej szczęśliwa powinna być Guba, bo czwartą w konkursie, Chilijkę Natalię Duco Soler wyprzedziła jedynie o 3 centymetry, a jej najlepszy wynik to 17,76 m. Z kolei Kardasz w ostatniej próbie pchnęła kulę na odległość 17,90 m, co zapewniło jej srebro.
- Ten medal, choć brązowy, cieszy mnie nawet bardziej, niż srebrny, który zdobyłam na uniwersjadzie dwa lata wcześniej w Gwangju - powiedziała Guba.
- Jestem bardzo zadowolona, bo udowodniłam, że jestem w stanie regularnie pchać daleko - cieszyła się Kardasz. Dla niej srebro w Tajpej to największe osiągnięcie w karierze.
Dwa kolejne medale na stadionie lekkoatletycznym sprawiają, że dorobek biało-czerwonych jest już bardzo okazały. Obecnie polska kadra ma 23 krążki – sześć złotych, osiem srebrnych i dziewięć brązowych.