Uniwersytet Trzeciego Wieku. Senior nie musi siedzieć w domu

Wszystkie mają jedną pasję - szydełkowanie. A wiadomo, w grupie raźniej i zawsze można się czegoś nauczyć. Swoje koleżanki w tajniki szydełkowania wprowadza Wiesława Pasternacka.

- Pani Wiesława nie tylko pokazuje, jak szydełkować, ale uczy też, jak haftować świąteczne kartki - mówi Alicja Goryńska, bibliotekarka z filii, w której spotykają się panie z sępoleńskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
Każda ze studentek przynosi swój kordonek, część z pań zaopatrzona jest także w fachowe pisma.

W bibliotece przy ratuszu robią sobie herbatę i zaczynają dziergać.
- Z gminy Sępólno to łatwo dojechać, ale my tu mamy panie z daleka, nawet z Runowa - podkreślają słuchaczki Uniwersytetu Trzeciego Wieku. - I chce im się przyjechać taki kawał drogi!

Bo jak podkreślają zgodnie miłośniczki szydełkowania, które w bibliotece spotykają się dwa razy w miesiącu, najważniejsze jest to, że mogą wyjść z domu i spędzić miło czas.

Bo bycie seniorem nie oznacza przecież, że trzeba siedzieć w domu, grzać się w cieple i pilnować wnuków.

- Jest mi bardzo przyjemnie, że panie zaglądają do naszej filii - dodaje Alicja Goryńska. - Zawsze są tu mile widziane.