Sprawą zajął się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
UOKiK zbadał ponad 100 wzorców umownych, z których korzysta 20 banków. Okazało się, że nie wszystkie instytucje działają zgodnie z przepisami.
Pieniądze mieli ułożyć
Z ustaleń urzęduże sześć banków naliczało opłaty za wpłatę bilonu. Klienci musieli płacić od 3 do 10 złotych lub minimum pół procent wpłaconej sumy. Marek Niechciał, prezes UOKiK, uznał, że takie postępowanie banków jest nieuzasadnione, bo "pieniądz w postaci monety jest takim samym środkiem płatniczym jak banknot".
Klienci banków musieli też uiszczać opłaty, gdy wpłacając na własne konta większe kwoty pieniędzy, przynosili do banku nieposegregowane banknoty i nieułożone według nominałów monety. Małgorzata Cieloch, rzecznik UOKiK informuje: "(...) w świetle prawa bankowego, to na przedsiębiorcy ciąży obowiązek przeliczenia i sortowania banknotów i monet pochodzących z wpłat na rachunki bankowe".
Urzędowi nie spodobał się też sposób wypłaty pieniędzy z rachunku walutowego.
Jeśli bowiem bank nie posiadał wystarczająco dużo obcej waluty, wypłacał resztę gotówki w złotówkach. Problem w tym, że przeliczał pieniądze po ustalonym przez siebie kursie. UOKiK tłumaczy, że z tego powodu klient musiał dodatkowo płacić marżę. Bank zaś powinien był przeliczyć pieniądze na złotówki według średniego kursu Narodowego Banku Polskiego.
Zajęli się nimi
Po kontroli UOKiK część bank zadeklarowała poprawę. Przeciwko ING Bank Śląski, Getin Bank, Bank Zachodni WBK i Lukas Bank toczą się postępowania w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. Postępowania w sprawie banków PKO BP, BPH, Banku Ochrony Środowiska oraz Fortis Banku zostaną wszczęte w najbliższym czasie.
