Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Upadłosć konsumencka - kto i w jakich okolicznościach może ją ogłosić?

NOT. i Foto Agnieszka Wirkus [email protected]
Przemysław Wolski: - Bankrutem może zostać osoba, która stała się niewypłacalna wskutek okoliczności, na które nie miała wpływu
Przemysław Wolski: - Bankrutem może zostać osoba, która stała się niewypłacalna wskutek okoliczności, na które nie miała wpływu
Czy mogę ogłosić upadłość konsumencką? Co mogę zyskać, gdy zostanę bankrutem? - to niektóre pytania, które zadawali Czytelnicy podczas wczorajszego dyżuru. Doradzał im Przemysław Wolski, aplikant radcowski z Kancelarii Prawniczej "Lege artis Kuropatwiński - Lewicki" w Bydgoszczy.

- Mam kredyty w kilku bankach. Przez jakiś czas spłacałem je w terminie. Ostatnio jednak straciłem pracę. Jestem na zasiłku. Nie mam z czego płacić rat. Czy mogę ogłosić upadłość konsumencką?

- Bankrutem może zostać osoba, która stała się niewypłacalna wskutek okoliczności, na które nie miała wpływu. Przykładowo: gdy został pan zwolniony z pracy nie z własnej winy, w związku z tym ma pan mniejsze dochody, a wskutek tego nie może regulować rat kredytów. Gorzej, gdy brał pan kolejne pożyczki tylko po to, aby spłacić stare długi. Wówczas sąd może uznać, że nie ma pan prawa do ogłoszenia upadłości.

- Jeżeli będę bankrutem, jaka część mojego majątku zostanie sprzedana na poczet długów? Nie posiadam mieszkania. Czy ktoś zabierze mi telewizor lub stare meble?

 

- Po ogłoszeniu upadłości konsumenckiej sprzedawany jest cały majątek dłużnika, w tym również jego mieszkanie. Odbywa się to w drodze przetargu. Zbyciem nieruchomości może zająć się syndyk lub - pod jego nadzorem - bankrut.

Zasadą jest, iż syndyk zbywa wszystkie składniki majątku dłużnika. Wchodzą one bowiem w skład masy upadłości. Obowiązują tu jednak wyjątki. Bankrutowi nie mogą zostać zabrane przedmioty, które są mu potrzebne do dalszego życia. Sprzedane nie będą więc w szczególności ubrania, pościele, artykuły gospodarstwa domowego, rzeczy niezbędne do nauki, opał oraz telewizor i radio. Zresztą te przedmioty nie mają zazwyczaj większej wartości.

Inaczej jest, gdy ktoś zamiast kilkunastoletniego odbiornika posiada nowy telewizor plazmowy. Taki sprzęt jest cenny. W związku z tym może zostać sprzedany, a pozyskane pieniądze przekazane wierzycielom.

Podobnie jest z meblami. Meblościanka na wysoki połysk ma małą wartość, jednak już antyk będzie mógł zostać sprzedany za pokaźną kwotę.

Trzeba też ocenić, czy samochód służy dłużnikowi do pracy. Jeżeli korzysta on z niego tylko w celach prywatnych, pewnie będzie musiał się z nim rozstać i zacząć jeździć autobusem lub chodzić pieszo.


- Gdzie powinienem złożyć wniosek o upadłość?

- Podanie należy złożyć do sądu gospodarczego, właściwego dla miejsca zamieszkania dłużnika.

Składając wniosek o upadłość należy zapłacić 200 złotych. Konsumenci powinni pamiętać, że z powodu złej sytuacji materialnej mogą złożyć do sądu wniosek o zwolnienie ich z kosztów sądowych.

- Co mi grozi, jeżeli nie ogłoszę upadłości, a nadal nie będę spłacał kredytów?

- W takiej sytuacji wierzyciele mogą oddać sprawę do sądu. Jeżeli zapadnie korzystny dla nich wyrok, egzekucją długów zajmie się komornik. Może on nawet przez kilkanaście lat zabierać część zarobków konsumenta.

Tymczasem gdyby dłużnik ogłosił upadłość, spłaciłby swoje długi w zupełnie inny sposób. Najpierw zostałby sprzedany jego majątek. Jeżeli potem pozostałaby jakaś kwota do uregulowania, to opracowano by plan jej spłaty. Wówczas to sąd na wniosek dłużnika, biorąc pod uwagę jego zarobki oraz ogólną sytuację majątkową, zdecydowałby, ile pieniędzy ma co miesiąc oddawać upadły.

Plan spłaty zaległości będzie ustalany na pięć lat. W wyjątkowych sytuacjach może zostać wydłużony o dwa lata. Przez ten czas bankrut nie będzie mógł ponownie się zadłużać.

Długi, które nie zostaną uregulowane w wyznaczonym okresie, będą mogły zostać umorzone na wniosek upadłego.

Po maksymalnie siedmiu latach od ustalenia planu spłaty wierzycieli, dłużnik ma więc czyste konto i może zacząć życie od nowa.

- Wprowadził się do mnie syn z żoną i dwójką dzieci. Chłopak nie pracuje i nie posiada własnego mieszkania. Ma jednak wysokie długi. Ciągle przychodzą do niego kolejne wezwania do zapłaty. Zastanawiam się, jak wierzyciele odzyskają od syna pieniądze. Czy mogą wejść do mojego domu? W końcu syn jest u mnie zameldowany.

- Syn może złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Pod warunkiem jednak, że brał kredyty, gdy był w stanie je spłacać, a teraz nie reguluje rat, bo nie zarabia. Powinien jednak udowodnić, że szuka pracy, ale dotychczas jej nie znalazł.

Gdyby syn ogłosił bankructwo, na uregulowanie zaległości zostaną przeznaczone pieniądze pozyskane ze sprzedaży wyłącznie jego rzeczy. Majątek rodziców nie powinien być brany pod uwagę.

Mimo to, gdy komornik lub syndyk zapuka do pańskich drzwi, musi pan go wpuścić do środka. Tym bardziej, że syn jest u pana zameldowany.

- Czy małżonkowie mogą razem ogłosić upadłość konsumencką?

- Nie. Każdy z małżonków musi to zrobić samodzielnie. Jeżeli mąż i żona nie mają rozdzielności majątkowej, to na spłatę długu zostaną przeznaczone pieniądze ze sprzedaży ich wspólnego mieszkania, telewizora lub innych ruchomości. Później małżonek, który nie ogłosił bankructwa, może zgłosić swą wierzytelność - na przykład odpowiadającą połowie wartości mieszkania - i wraz z innymi wierzycielami zostać uwzględniony w planie podziału funduszy masy upadłości.

W praktyce wątpliwości mogą rodzić się w sytuacji, gdy zarówno mąż i żona złożą wnioski o ogłoszenie upadłości. Należy przychylić się do stanowiska, że ich wspólna własność wejdzie w skład masy upadłości tego z małżonków, wobec którego wcześniej zostanie ogłoszona upadłość.

- Ilu wierzycieli powinno domagać się ode mnie zapłaty, abym mógł ogłosić upadłość?

- Musi być przynajmniej dwóch wierzycieli. Nie wystarczy więc, że konsument ma problemy ze spłatą jednego kredytu, choćby nawet bardzo wysokiego.

Ważne jest też, aby dłużnik posiadał majątek. Bowiem to z niego mają zostać zaspokojeni wierzyciele.

Majątek musi być wart co najmniej tyle, ile wyniosą koszty postępowania upadłościowego - na przykład opłaty: sądowe, za czynności syndyka, związane z ogłoszeniem przetargu na sprzedaż nieruchomości.

Gdy dłużnik nic nie posiada, sąd może oddalić jego wniosek o ogłoszenie upadłości.

NOT. i Foto Agnieszka Wirkus

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska